Licznik odwiedzin

piątek, 25 czerwca 2021

"Wilkołak" Wojciech Chmielarz

 




    Dzień dobry :-) Dzisiaj pierwszy dzień wakacji :) Dla mnie również, choć nadal trudno mi w to uwierzyć. Na dobry początek wolnego proponuję Wam autora, którego jestem pewna na 100%. Ilekroć sięgam po jego książkę, zapominam o całym świecie. Wojciech Chmielarz i tym razem mnie nie zawiódł :-) Jego najnowsza książka „Wilkołak” to dalsze losy detektywa Dawida Wolskiego. Jednak nie trzeba znać pierwszych części trylogii ( „Wampir” i „Zombie” ), żeby wiedzieć o czym jest ta historia. Sama nie czytałam wcześniejszych tomów, aczkolwiek po lekturze „Wilkołaka” sądzę, że w niedalekiej przyszłości po nie sięgnę :-)



    Historia zaczyna się wręcz nieprawdopodobnie. Na pogrzebie ojca Dawid Wolski widzi kobietę swojego życia Igę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dziewczyna od 10 lat nie żyje. Nikt oprócz detektywa nie zauważa kobiety. Po chwili Iga znowu znika. Detektywowi nikt nie wierzy, a jedynym jego sojusznikiem jest przyjazny mu prokurator Adam Górnik. Czy zmarli mogą żyć powtórnie? Co się wydarzyło przed laty? Na te i inne pytania Wolski i Górnik będą starali się znaleźć odpowiedź. Czy wszystko pójdzie po ich myśli? Sięgając po „Wilkołaka” niejednokrotnie otworzycie szeroko oczy ze zdumienia ;)



    To, co mnie urzeka, to niezmiennie okładki książek Wojciecha Chmielarza. Stoi za nimi wydawnictwo Marginesy, które darzę miłością bezwarunkową, podobnie jak autora „Wilkołaka”. Nawet jeśli w jego historiach pojawiają się dla mnie niedociągnięcia i fragmenty, które nijak mają się do dalszej historii to i tak, zawsze całość książki wypada na duży plus. Nie jest to moja ulubiona pozycja tego autora. Bezwzględnie na pierwszym miejscu ciągle jest „Wyrwa” i „Żmijowisko”, ale jest to bardzo dobra historia kryminalna, którą warto poznać :-) Szczególnie, że akcja dzieje się na Śląsku i mieszkańcy tego rejonu Polski mogą na kartach książki odnaleźć znane sobie miejsca :-) Ach! I jeszcze raz wrócę do okładki! Piękna prawda? :-)



Wasza Aleksandra




piątek, 18 czerwca 2021

"Stulecie Winnych" Ałbena Grabowska

 



   

    Dzień dobry :-) Upał nie odpuszcza, za oknem prawdziwe lato, a ja szczęśliwa, że nareszcie słońce gra pierwsze skrzypce :-) Czas wakacji i urlopów coraz bliżej, a wówczas warto zadbać o dobrą lekturę. Jeśli nie wiecie co warto przeczytać, to bez zbędnego zastanawiania sięgnijcie po „Stulecie Winnych”. Ta historia zaskakuje, wstrząsa, bawi i wzrusza. Jest wyjątkowa i nieprzewidywalna.



    „Stulecie Winnych” to poruszająca opowieść o rodzinie Winnych z podwarszawskiego Brwinowa. Historia rozpoczyna się tuż przed wybuchem I wojny światowej, a kończy w czasach współczesnych, po stu latach.
Pierwsze wydarzenia mają miejsce w 1914 roku, kiedy to na świat przychodzą bliźniaczki – Maria i Anna.
Podczas ciężkiego porodu umiera ich matka. Od tej pory bliźniaczki wychowuje ojciec, któremu pomagają rodzice i rodzeństwo. To jedynie początek historii.



    Autorka stworzyła historię, w której poznajemy losy rodziny na tle bardzo istotnych wydarzeń historycznych takich jak długie lata I wojny światowej, grypa hiszpanka, kolejna wojna, inwigilacja i represje ze strony rządów komunistycznych. Ałbena Grabowska opisuje losy rodziny Winnych w kraju ogarniętym kryzysem, gdzie najlepsze produkty zdobywało się w Peweksie, a kwiaty kupowało od badylarzy. Pisarka zdecydowała się umieścić swoją historię także w czasach współczesnych, stąd nie powinien dziwić fakt pojawienia się w książce kulis narodzin mafii Pruszkowskiej czy euforii pierwszych wolnych wyborów.



    „Stulecie Winnych” nie jest zwykłą historią jakiejś rodziny. To historia, która zawiera w sobie bardzo dużo ładunku emocjonalnego i ogromną ilość wiedzy historycznej. Rodzina Winnych i jej kolejne pokolenia pokazują jak ludzie żyli i radzili sobie z problemami o których my dziś nie mamy bladego pojęcia. Dlatego jeśli wydaje Ci się, że o wojnie czy dwudziestoleciu międzywojennym wiesz już wystarczająco dużo albo wszystko koniecznie sięgnij po tę książkę, a jeżeli już to zrobisz to będzie Ci ciężko się z nią rozstać. Bardzo zżyłam się z bohaterami powieści, ale na szczęście jeszcze nie widziałam serialu. Już wiem co będę robiła w wolnym czasie :)



    Na koniec chcę tylko wspomnieć o tym, że mam ogromny szacunek do autorki, że nie pogubiła się w tak dużej ilości bohaterów. Dzieje się tutaj naprawdę sporo, a jeśli czytelnik ma problem z umiejscowieniem bohatera w rodzinie to może skorzystać z drzewa genealogicznego, które znajduje się na końcu książki.



    Stulecie Winnych” to jedna z tych pozycji, które trzeba przeczytać, a po lekturze polecać dalej co też czynię ! :-) Zaczytanego wieczoru! :-)



Wasza Aleksandra

piątek, 11 czerwca 2021

"Kasacja" Remigiusz Mróz

 



    Witajcie na Czytadłach :-) Mam dziś specjalną dedykację dla tych, którzy nie przepadają za upałami – Remigiusz Mróz i pierwszy tom z 13 ( aż tyle?!) o prawniczce Joannie Chyłce, którą zapewne wielu z Was zna z serialu. Wybitnie zagrała tam Magdalena Cielecka, która dopiero po tej roli zaskarbiła sobie moją dozgonną miłość. W roli mecenas Chyłki jest genialna! Jednak wracając do książki…;) Nie sądziłam, że kiedykolwiek będę Was zachęcać do sięgnięcia po literaturę Remigiusza Mroza. Przeczytałam pięć książek tego autora poza „Kasacją” i do żadnej z nich Was nie zachęcam. „Kasacji” dałam ostatnią szansę, bo słyszałam o tym cyklu w większości bardzo dobre opinie. I rzeczywiście. „Kasacja” to bardzo dobra rozrywka i godny do polecenia thriller prawniczy.



    Syn biznesmena zostaje oskarżony o zabicie dwóch osób. Wydaje się być winny, gdyż z ciałami ofiar spędza w mieszkaniu dziesięć dni. Sprawę prowadzi znana w prawniczym światku Joanna Chyłka i jej aplikant Kordian Oryński. Tymczasem oskarżony nie ułatwia im zadania: nie przyznaje się do winy, ale również nie zaprzecza, że jest mordercą. Jak potoczy się sprawa oskarżonego i jakie trupy wypadną z szafy?



    Książka napisana jest bardzo przystępnym i prostym językiem dzięki czemu czyta się ją błyskawicznie. Nie jest to wymagająca lektura, jednak sama postać Chyłki jest tak barwna, że w jednym momencie czytelnik uśmiecha się, aby zaraz później mieć ochotę dosłownie przywalić prawniczce między oczy ;) Charakteru powieści dodaje także aplikant Oryński. Ta dwójka prawników stanowi duet, który niełatwo odpuszcza, jak już się zaangażuje. Sprawę chcą doprowadzić do końca, a po drodze czytelnik zmierzy się z wydarzeniami, które trudno przewidzieć ;) Chyba, że wcześniej widzieliście wspomniany przeze mnie serial ;)



    Podsumowując warto poznać historię Chyłki jak i również obejrzeć ją na szklanym ekranie ;) Do kolejnych tomów zapewne jeszcze wrócę. Czy przeczytam wszystkie? Nie wiem. Na pewno jednak nie jest to ostatnie moje spotkanie z Joanną Chyłką ;)



Wasza Aleksandra



    

piątek, 4 czerwca 2021

"Wiosna zaginionych" Anna Kańtoch

 



      Dzień dobry:) Kto nie lubi długich weekendów? :-) Dla części z Was zapewne trwa on od czwartku i dzięki temu jest więcej czasu na ukochane książki :) Przyznam Wam się, że ja od lat czytam zazwyczaj wieczorami, a nawet nocami. Uwielbiam ten moment, kiedy wszyscy śpią, jest ciemno, a ja mogę przenieść się do innego świata :-) Macie podobnie? Książkę Anny Kańtoch czyta się rewelacyjnie o każdej porze, ale noc jest dla tej lektury najlepszą porą ;)



    „Wiosna zaginionych” to historia o emerytowanej policjantce, która jako młoda dziewczyna straciła w tajemniczych okolicznościach brata. Pięcioro studentów wyruszyło wówczas w góry, troje z nich zostało odnalezionych martwych, brat Krystyny zaginął bez wieści, a wrócił tylko Jacek. Po ponad pięćdziesięciu latach Krystyna widzi Jacka w osiedlowym sklepie. Ma zamiar dowiedzieć się co wydarzyło się wiele lat temu w Tatrach. W tym celu wybiera się do domu Jacka. Kiedy jednak wchodzi do willi znajduje tam jego zwłoki. W tym momencie zaczyna się prawdziwe prywatne śledztwo Krystyny, która za wszelką cenę chce się dowiedzieć prawdy o wyprawie sprzed lat.



    Pierwszy raz mam do czynienia z prozą Anny Kańtoch. Do tej pory nie znałam tej autorki. Ta historia to rewelacyjny kryminał, a nawet swoiste śledztwo od którego naprawdę trudno się oderwać. Główna bohaterka jest świetnie zarysowaną postacią pod kątem psychologicznym. Jej opanowanie i umiejętność rozmowy zjednują jej ludzi i pomagają w rozwikłaniu zagadki.



    Cieszę się, że na rynku wydawniczym pojawia się coraz więcej naprawdę dobrych i godnych polecenia polskich pisarzy. Anna Kańtoch zdecydowanie do nich należy o czym może świadczyć fakt, że dosłownie kilka dni temu zwyciężyła w plebiscycie na nagrodę Wielkiego Kalibru Czytelników. Zgadnijcie jaką książką? Właśnie tak! To „Wiosna zaginionych” :-) Jest jeszcze jeden powód mojej radości. Historia będzie miała swoją kontynuację, bo to kryminalna trylogia. Druga część „Lato utraconych” 2 czerwca miała swoją premierę :) Kiedy trzecia część? Nie wiadomo, ale już cieszę się, że kontynuacja cały czas przede mną. Na pewno warto poznać tę historię :) Daję Wam słowo! :-)



Słonecznego weekendu pełnego dobrych książkowych wrażeń :-)



Wasza Aleksandra