Licznik odwiedzin

środa, 22 października 2025

"Dziewczyna z wojennego miasta" Lisa Barr

 



 Dobry wieczór :) Witajcie ponownie na Czytadłach! Troszkę już późno, ale postanowiłam jeszcze do przysłowiowej poduszki polecić Wam coś ciekawego do przeczytania ;) Gotowi ? ;) To zaczynamy !



*****

Od wydawcy



Dwie kobiety. Dwa światy.
Jedna historia, która musi zostać opowiedziana.

Los Angeles, rok 2005
Sienna Hayes marzy o tym, by wreszcie przestać być tylko twarzą na ekranie i stanąć po drugiej stronie kamery. Gdy spotyka Lenę Browning – legendę Złotej Ery Hollywood – czuje, że trafiła na opowieść życia. Niestety Lena przez lata ukrywała swoją prawdziwą tożsamość… i bolesną przeszłość.

Warszawa, rok 1943
Lena Browning nim została ikoną kina, była Biną Błońską – młodą, odważną Żydówką, która w okupowanym mieście podjęła walkę o swoich bliskich. Odnajduje miłość, która nie miała prawa się zdarzyć. Dokonuje wyborów, których nie sposób zapomnieć. Po latach Lena wciąż nosi w sobie ciężar dawnych decyzji. Czy odwaga z przeszłości pozwoli jej dziś odzyskać głos?

Są takie historie, które tylko kobieta może opowiedzieć.



*****

Dla kogo jest ta historia?



    „Dziewczyna z wojennego miasta” autorstwa Lisy Barr to powieść przepełniona ogromną ilość uczuć i emocji. To emocjonalna mieszanka wybuchowa, którą tak bardzo kocham w literaturze. Książka bardzo wciąga i angażuje i co dla mnie bardzo istotne, nie sposób o niej tak szybko zapomnieć. Miłośnicy historii wojennej i literatury obyczajowej powinni być zachwyceni!



    Przede wszystkim mamy tutaj bardzo silną kobiecą i zdeterminowaną bohaterkę. Do tego dochodzi jeszcze połączenie przeszłości z teraźniejszością. Zabieg, który stosuje wielu autorów i który osobiście bardzo mi odpowiada. Kto tak jak ja lubi dwie linie czasowe? ;) Ale nie tylko to tutaj znajdziemy. W tej historii dzieje się bardzo wiele. Począwszy od trudnych moralnych wyborów przed którymi staje główna bohaterka, po emocjonalną głębię, która porusza, wzrusza i wywołuje refleksje. Poświęcenie, miłość, siła – to wszystko również znajdziemy w „Dziewczynie z wojennego miasta”. I daję Wam właściwie gwarancję, że książka Was całkowicie pochłonie, a czas stanie w miejscu ...To powieść dla tych z Was, którzy przepadają za historiami o tożsamości, pamięci i odkupieniu. Czytajcie ! :)



W przetrwaniu nie ma nic bohaterskiego; to coś paskudnego. Wszystkie te rzeczy, których nie dopuściliby się w normalnym, godnym, wytwornym życiu, teraz jest jedynym sposobem na funkcjonowanie”.



Wasza Aleksandra


PS. Za kolejną pozycję do recenzji dziękuję oczywiście niezastąpionemu wydawnictwu Filia! :)




sobota, 18 października 2025

"Latający Malczik i królestwo ptaków" Paulina Młynarska

 




    Witajcie na Czytadłach! :) Czy są tutaj mamy szukające książek dla swoich pociech? Mam dzisiaj coś wyjątkowego! I choć rzadko sięgam po literaturę dziecięcą, to dzisiaj muszę uderzyć się w piersi i głęboko tego pożałować, bo mądre książki dla dzieci są naprawdę wyjątkowo urocze! Taka jest dzisiejsza moja propozycja napisana przez Paulinę Młynarską. Tak! TĘ PAULINĘ, o której teraz zapewne pomyśleliście! ;) „Latający Malczik i królestwo ptaków” będzie miało swoją premierę już za chwilkę, bo dokładnie 21 października, a ja już dzisiaj mogę Wam o niej opowiadać dzięki współpracy barterowej z wydawnictwem Prószyński i S-ka :)



*****

Od wydawcy



Malczik – mały rudy kundelek, który uwielbia miękkie poduszeczki i swój cieplutki sweterek. Niech nikogo jednak nie zwiedzie jego drobna postura, mordka wiecznego szczeniaka i czarne oczy sarenki. To niesamowicie dzielny osobnik, który niejedno przeszedł, wiele przetrwał i ciągle szuka nowych przygód. Nic więc dziwnego, że gdy spotyka na swojej drodze Mamę Kurę i jej niecodzienne, kolorowe pisklę, które do złudzenia przypomina rajskiego ptaka, musi stać się coś wyjątkowego i magicznego.

Zapraszamy do świata przepięknej baśni o przyjaźni, miłości, dorastaniu i poszukiwaniu swojej drogi w życiu.


*****

Dla kogo jest ta historia?


    „Latający Malczik i królestwo ptaków” jak już wspomniałam wyżej, należy do literatury dziecięcej. Idealna jest dla dzieci w wieku 8-12 lat, ale ja, osoba dorosła, bawiłam się wyśmienicie. Ze względu na sporą ilość symboliki, nie rekomenduję jej dla dzieci poniżej ósmego roku życia. Czyli jednym słowem dla mnie Malczik to lektura dla wszystkich od 8+.



    Tytułowy Malczik to pies. Wyjątkowy i posiadający niezwykłą moc! Jaką? A tego już Wam nie zdradzę ;) Książka jest pięknie i bogato ilustrowana, a wszystko to za sprawą Gosi Kulik. Wydanie jest w twardej oprawie z piękną okładką - magiczną i symboliczną. Mamy tutaj sporo tej magii i symboliki. Dzięki temu książka jest wyjątkowa, nietuzinkowa i czyta się ją ekspresowo. Niewielka objętość ( niespełna 80 stron ) pozwala przeczytać ją na przysłowiowym jednym posiedzeniu. W najbliższym czasie zamierzam zabrać Malczika do mojego miejsca pracy, gdzie mam okazję sprawdzić, jak zareagują na tę historię dzieciaki ;) Nie martwię się o odbiór, bo jestem przekonana o wyjątkowości tej pozycji! To również świetny pomysł na prezent dla dziecka, a także bardzo dobre wprowadzenie do rozmowy o ważnych wartościach. Czytajcie koniecznie całą rodziną ;)



Wasza Aleksandra


PS. Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka :) 


niedziela, 5 października 2025

"Kolej na szczęście" Natalia Przeździk

 



    Witajcie na Czytadłach! :) Lubicie powieści zabawne i jednocześnie mądre? Takie, które dają powiew świeżości, lekkości, a jednocześnie traktują o rzeczach poważnych? Jeśli tak to doskonale, bo właśnie dzisiaj mam dla Was dokładnie taką historię! Zaparzcie sobie aromatyczną herbatkę, zapalcie ulubioną świeczkę ( wszak sezon jesienno – świeczkowy uważam za rozpoczęty! ) usiądźcie w wygodnym fotelu i zanurzcie się w wyjątkowej historii „Kolej na szczęście” Natalii Przeździk.




*****

Od wydawcy


W Brzysku rozkwita miłość, ale los wciąż pisze własny scenariusz…



    Miłość Zuzi i Marka dojrzewa, choć przed nimi kolejne wyzwania. Czy rodzice Zuzi zaakceptują przyszłego zięcia? I jaką rolę odegra dziadziuś – dobry duch Domu pod Kasztanem?



    W tym samym czasie do miasteczka przyjeżdża Monica – elegancka Włoszka, która podąża śladami rodzinnych tajemnic. Towarzyszy jej rozpieszczony kot, a ich obecność szybko burzy codzienny spokój Brzyska. Czy spotkanie dwóch światów może przerodzić się w przyjaźń... albo coś więcej?



    Karczma Walerki i Przemka staje się sercem miasteczka, ale prawdziwą próbą okaże się nie remont starego domu, lecz budowanie wspólnej przyszłości. Czy związek młodego poety i temperamentnej Kaszubki przetrwa życiową zawieruchę?



Pełna ciepła, emocji i humoru opowieść o miłości, rodzinie i tym, co naprawdę ważne.





*****

Dla kogo jest ta historia?

    „Kolej na szczęście” to już trzeci tom z cyklu historii galicyjskich, jednak to nie wymusza na nas znajomości poprzednich części. Powyższa powieść to moje pierwsze spotkanie z autorką i mogę Was zapewnić, że nieznajomość poprzednich tomów w niczym mi nie przeszkodziła. Jednocześnie zachęcam do ich sięgnięcia, bo domyślam się ( po lekturze tej powieści ), że to będą tak samo dobre, a może i nawet lepsze pozycje.



    „Kolej na szczęście” to powieść ciepła i otulająca, wręcz idealna na długie jesienne wieczory. Jak już wspomniałam to trzecia część historii galicyjskich i jednocześnie kontynuacja dalszych losów głównych bohaterów. Powieść czytałam, chwilami słuchałam i muszę Wam powiedzieć, że audiobook jest rewelacyjnie przeczytany! Bardzo zachęcam do jego przesłuchania.



    Autorka opisuje losy miłości Zuzi i Marka. Zakochanych dzieli wiele lat różnicy, co wydaje się nie mieć dla nich znaczenia, jednak muszą się mierzyć z resztą rodziny i ich komentarzami. W powieści nie brak złośliwych, kąśliwych, a nawet zaczepnych tekstów, które czynią tę historię bardziej ludzką i swojską. Zabawne dialogi co jakiś czas powodowały u mnie nagłe i niepohamowane ataki śmiechu, których zupełnie w danym momencie się nie spodziewałam. Serdecznie polecam Wam powieść Natalii Przeździk „Kolej na szczęście”. To jedna z lepszych pozycji do relaksu:)



Wasza Aleksandra

PS. Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Filia:)


czwartek, 2 października 2025

"Rumiankowa dolina" Mirosława Kubiak

 



    Witajcie na Czytadłach! Październik już zapukał! Nie wiem, gdzie ten czas tak gna! Dopiero co odliczałam do lata, a tu już jesień…:O Na szczęście cały czas nie brakuje ciekawych premier i książek, od których uginają się już moje półki! Dzisiaj przychodzę z propozycją powieści lekkiej pomimo poruszanych w niej całkiem trudnych tematów. Jednak autorka tak napisała powieść, że nie czuje się tej powagi ( no, może trochę :p)



*****

Od wydawcy



Czasem błędne decyzje prowadzą do niespodziewanych zmian.



    Beata miała stabilne życie: męża, pracę i wygodne mieszkanie w Warszawie. Wszystko się zmieniło, gdy dowiedziała się o zdradzie i jednocześnie straciła pracę. Pod wpływem chwili kupiła stary dom na wsi, nie wiedząc, co ją czeka.

    Przeprowadza się do Rumiankowej doliny, szukając spokoju i dystansu. Na miejscu poznaje kobiety, które również mają za sobą trudne doświadczenia. Dzięki ich wsparciu i nowemu otoczeniu Beata zaczyna powoli układać swoje życie od nowa.

    Czy uda jej się znaleźć tu coś więcej niż tylko dach nad głową? Czy spokojne życie na wsi pozwoli jej zbudować nową przyszłość?



*****

Dla kogo jest ta historia?



    Co byście zrobiły gdyby mąż Was zdradzał? I to jeszcze nie z tą płcią, której byście się spodziewały?! No właśnie! Zażenowanie, smutek, wściekłość i naprawdę ogromna złość! Bo jak tu żyć, kiedy dowiadujesz się, że najbliższa Tobie osoba przez wiele lat wspólnego życia okłamywała Cię codziennie???!!!



    Takie dylematy przeżywa główna bohaterka „Rumiankowej doliny”, Beata. Czasem życie tak nas zaskakuje, że nie pozostaje nam już nic innego jak tylko się z tym pogodzić i próbować złapać balans...bo cóż innego możemy zrobić…?



    Beata to pewna siebie i swoich wartości kobieta, która postanawia zawalczyć o swoje życie i ląduje w tytułowej „Rumiankowej dolinie” :) Co to takiego? Czy znajdzie tu przyjaciół i czy się zadomowi? A może życie kolejny raz ją zaskoczy? Tego wszystkiego dowiecie się z „Rumiankowej doliny” Mirosławy Kubiak. Autorka w powieści ukazała niesamowicie silną więź pomiędzy kobietami. Ich wspieranie się i troska o wspólne dobro z całą pewnością zasługują na uwagę.



    „Rumiankowa dolina” to historia, która choć momentami może wydawać się naiwna czy infantylna, to zdecydowanie bawi, wzrusza, a nawet powoduje szybsze bicie serca! Wszak wątki kryminalne w powieści obyczajowej/romansie nie są wcale tak oczywiste;) Dajcie się porwać klimatowi Rumianek i kobietom, które mimo przeciwności losu i tak trzymają się razem! ;) Dobra zabawa gwarantowana! ;)



Wasza Aleksandra

PS. Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Filia :) 


niedziela, 21 września 2025

"Za maską wroga" Anna Rybakiewicz

 



    Witajcie na Czytadłach! :) To już naprawdę ostatni tak piękny, ciepły, a nawet gorący weekend! Kalendarzowa jesień już jutro! I liczę, że nie będzie to jej smutna, szara i zimna odsłona...Jednak na pocieszenie dodam, że jesienią czyta się zazwyczaj więcej książek, bo dni są dłuższe i jakoś tak przyjemnie jest zawinąć się w kocyk z ciepłą herbatą w kubku i dobrą lekturą w dłoni! A mam dla Was wyjątkową pozycję, jeszcze wciąż przedpremierową ( premiera 24.09 ). To absolutny pewniak! Tak więc zapytam: czy są tu fani/fanki powieści Anny Rybakiewicz? ;) „Za maską wroga” będzie miało swoją premierę już dokładnie za trzy dni, a ja już teraz ogromnie zachęcam Was do sięgnięcia po tę wyjątkową pozycję! ;)




*****

Od wydawcy



PORUSZAJĄCA OPOWIEŚĆ O MIŁOŚCI I ZDRADZIE, O TĘSKNOCIE I TRUDNYCH WYBORACH ORAZ O TYM, CO TAK NAPRAWDĘ KRYJE SIĘ ZA MASKĄ WROGA.



Afryka, rok 1947.

    Amelia – utalentowana malarka, próbując odnaleźć swoje miejsce w powojennym świecie, trafia do Tengeru, polskiej osady u stóp góry Meru. To tam spotyka mężczyznę, którego – jak sądziła – nigdy już nie zobaczy. Mężczyznę, który skupuje wszystkie jej obrazy…



Polska, rok 1941.

    Komendant Blumentritt przejmuje rodzinny dom Amelii, a ona, by móc w nim pozostać i ochronić swoje dziecko, zgadza się dla niego pracować. Tym samym jej największa pasja staje się narzędziem przymusu i zdrady. A jednak to malowanie pozwala jej przetrwać najgorsze chwile. Kiedy postanawia ocalić swoją żydowską przyjaciółkę, wywołuje lawinę wydarzeń, które zmieniają wszystko i prowadzą do dramatycznych wyborów.

    Życie Amelii rozsypało się niczym domek z kart. Jedynym, co wciąż daje jej ukojenie, jest malarstwo – choć każdy obraz przypomina jej o niespełnionej miłości.

    Czy na spalonej słońcem ziemi odnajdzie w oczach dorosłego mężczyzny tamtego chłopca sprzed lat? Jak wiele trzeba wybaczyć, by móc pokochać wroga?



*****

Dla kogo jest ta historia?



    Który to już raz? Dziewiąty!!! „Za maską wroga” to już dziewiąta powieść Anny Rybakiewicz – autorki, która każdą kolejną swoją powieścią coraz bardziej mnie zachwyca! :) To pisarka, której każda powieść rozgrywa się w czasach wojen. Jej historie to pełne emocji i napięcia opowieści od których, wierzcie mi na słowo, nie można się oderwać! Tak było i tym razem! I ostatecznie motyw maski, który ogromnie mnie zaskoczył i nadał prawdziwy sens tytułowi…



    Amelia, główna bohaterka powieści, to utalentowana malarka...i to wokół niej i jej ukochanego chłopca oraz komendanta Blumentritta dzieje się cała historia. Już podczas czytania powieści domyśliłam się pewnego zabiegu pisarki, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało w odbiorze książki.



    Akcja powieści rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych. Bohaterowie, jak w każdej powieści autorki są wyraziści, mają mocne charaktery i osobowości. I pomimo tego, co ostatecznie dzieje się z ukochanym chłopcem Amelii bardzo polubiłam jego postać. „Za maską wroga” to powieść, którą trudno jednoznacznie określić jako powieść tylko i wyłącznie historyczną ponieważ znajdziemy tu także miłość i nienawiść, ból i rozpacz, radość i w końcu nadzieję. Morze nadziei!!! Uwielbiam styl pisarski autorki i to w jaki sposób przenosi mnie do zupełnie innych czasów, do przeszłości w której zanurzam się i nie chcę stamtąd wracać...



    I na koniec powiem Wam jeszcze, że motyw maski, o którym wspominam na początku recenzji, to symbolika! Piękna, ponadczasowa i taka, że aż łzy stają w oczach...Nigdy nie wpadłabym na takie zakończenie! Przepiękna historia, którą każdy prawdziwy czytelnik powinien poznać! Pani Anno! Z jeszcze większą niecierpliwością czekam na kolejne Pani powieści :)



Wasza Aleksandra

PS. Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Filia :)



czwartek, 11 września 2025

"Wróżbitka z Berlina" J. C. Maetis

 



    

Dobry wieczór :) już możemy krzyknąć, że prawie piątek!!! :) To w końcu jutro! A więc idealna okazja, żeby polecić Wam dobrą lekturę na zbliżający się weekend! Gotowi? Mam dzisiaj dla Was historię szczególną, wojenną, zainspirowaną prawdziwymi wydarzeniami i rozgrywającą się podczas II wojny światowej. „Wróżbitka z Berlina” opowiada losy kobiety, która została prywatną wróżką – medium Hitlera. Nie miałam pojęcia, że Hitler wierzył wróżką i był zainteresowany szeroko pojętym okultyzmem…



*****

Od wydawcy



Zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami, wciągająca opowieść o miłości i niezłomności podczas II wojny światowej, gdzie jedna kobieta zmienia bieg historii.




Berlin, rok 1940. W cieniu rosnącej potęgi nazistowskich Niemiec Edith Creutzen zostaje zmuszona do przyjęcia niezwykłej roli – osobistej wróżki Hitlera. Z każdym dniem jej wpływ staje się coraz większy, a ona sama zaczyna dostrzegać szansę na zmianę biegu wydarzeń.

Jest jednak ktoś, kto bacznie ją obserwuje – człowiek, którego intencje są trudne do rozszyfrowania. Czy Edith zdoła wykorzystać swoją pozycję i dokonać niemożliwego, czy też stanie się pionkiem w niebezpiecznej grze? Cena sukcesu jest wysoka – im bliżej celu, tym więcej ma do stracenia.



W świecie, gdzie każdy krok może mieć konsekwencje, Edith musi podjąć decyzje, które odmienią nie tylko jej los, ale także historię.



Porywająca lektura” – The Times

„Pełna znakomicie udokumentowanych realiów II wojny światowej. Błyskotliwa!” – Daily Mail



*****

Dla kogo jest ta historia?



„Wróżbitka z Berlina” to historia, która już na samym początku wciąga i angażuje czytelnika. Czuje się tutaj narastającą atmosferę grozy, napięcia. Czytelnik cały czas ma wrażenie, że za chwilę wydarzy się coś poważnego, coś co wstrząśnie dotychczasowym życiem bohaterów. I nic dziwnego! W końcu akcja powieści toczy się w czasach II wojny światowej.



Czytając tę książkę miałam wrażenie, że jest bardzo gęsto nabita faktami i wydarzeniami historycznymi jednak było to tak umiejętnie wplecione w fabułę, że zupełnie nie przeszkadzało. Muszę przyznać, że taką powieść, o takiej konstrukcji, czytałam pierwszy raz i jestem bardzo zadowolona! Polecam tę powieść każdemu, komu nie są obce wydarzenia rozgrywające się podczas wojny.



Czy rzeczywiście realny wpływ na postępowanie Hitlera miała wróżka? Czy to ona mu radziła jakie podejmować decyzje związane z walkami/bitwami/wojną? Odpowiedzi na to pytanie chyba do końca nigdy nie poznamy. Jednak bezsprzecznie wiadomo, że wróżka, a raczej to co mu mówiła, odgrywało ogromną rolę w życiu Hitlera.



Ogromnie polecam Wam powieść J. C. Maetis. Możecie być pewni wartkiej akcji i napięcia do ostatniej strony. Mocna polecajka!



Wasza Aleksandra



PS. Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Filia.


niedziela, 7 września 2025

"Pielęgniarka" Anna Potyra

 



    Dzień dobry w niedzielę! Jak Wam mija weekend? Aktywnie czy leniwie? ;) U mnie raczej to drugie, choć aktywność była w formie sprzątania! ;) Mam dla Was historię, której premiera miała miejsce dosłownie kilka dni temu, 3 września. Anna Potyra napisała powieść o wdzięcznym tytule „Pielęgniarka” i czyta się ją znakomicie!



*****

Od wydawcy



Poruszająca opowieść o dwóch kobietach z odmiennych światów, których przypadkowe spotkanie odmienia życie ich samych i całej społeczności.

Warszawa, rok 1923.



Helena Sznajderówna – bogata dziedziczka i wizjonerka – chce zrewolucjonizować opiekę szpitalną w Polsce. Zosia – czternastoletnia dziewczyna z robotniczej dzielnicy – nie wierzy już w lepsze jutro. Gdy los stawia na jej drodze Helenę, dostaje niepowtarzalną szansę, by wyrwać się z biedy i beznadziei.



To historia o sile, determinacji i odwadze w przełamywaniu społecznych barier, osadzona w pełnej kontrastów Warszawie lat 20. ubiegłego wieku.



*****

Dla kogo jest ta historia?



    „Pielęgniarka” jest historią dla każdego. Powieść jest inspirowana życiem Zofii Szlenkier, prekursorki pielęgniarstwa, fundatorki Szpitala im. Karola i Marii dla Dzieci w Warszawie na Lesznie. Była to postać szlachetna, pełna dobroci i chęci niesienia pomocy innym ludziom w sposób bezinteresowny.



    Akcja powieści zaczyna się w roku 1923. Helena Sznajderówna chce zrewolucjonizować opiekę szpitalną w Polsce. W tym czasie w wyniku splotu okoliczności poznaje 14-letnią Zosię, która już nie wierzy w lepsze jutro. Helena bierze ją pod swoje skrzydła i pod jej okiem dziewczynka poznaje tajniki medycyny i pielęgniarstwa. Zosia jest pod ogromnym wrażeniem Heleny. Jest ona dla niej mentorem i osobą najważniejszą. Dziewczynka nie wie jednak, że ich spotkanie nie było przypadkowe…Co takiego ukrywa Helena? Jakiej tajemnicy strzeże?



    Anna Potyra stworzyła historię angażującą emocjonalnie, bardzo ciekawą i ostatecznie w końcu zaskakującą. Nie spodziewałam się takiego zakończenia! Nie brak tutaj także słów, które są nadal aktualne i uniwersalne.



Los rzuca kłody pod nogi. Tak to już jest...nie trzeba rozpaczać, tylko wysoko zadzierać spódnice, żeby wygodniej było przez nie przeskakiwać.”



    „Pielęgniarka” to historia pełna emocji i uczuć. Bohaterowie są wyraziści i ciekawi. To lektura, która pozostawi Was w zadumie i zamyśleniu...Wyjątkowa, intrygująca i zaskakująca! Czy można chcieć jeszcze więcej?! Czytajcie ! :)



Wasza Aleksandra

PS. Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Filia :)