Licznik odwiedzin

piątek, 26 czerwca 2020

"Cmętarz Zwieżąt" Stephen King




Dzisiaj znowu King! A jakże! „Cmętarz zwieżąt” to nie lada gratka dla wszystkich fanów horroru. Wiem już, że horrory niekoniecznie należą do mojego ulubionego gatunku jednak ta pozycja zasługuje na uwagę. To już w zasadzie klasyka króla horrorów i zjawisk nadprzyrodzonych. Już sama okładka mnie wręcz zahipnotyzowała i wprowadziła w stan niepokoju. Okładki tego typu zaliczam do niepokojąco – intrygujących i taka jest ta książka.


Rodzina Creedów nie wyróżnia się niczym charakterystycznym od innych rodzin. Dwoje rodziców, dwójka dzieci i typowe obowiązki domowe. Do czasu…
Zmęczeni wielkim miastem przeprowadzają się do małej mieściny Ludlow. Własny dom, przyroda, miłe sąsiedztwo. Sielanka! Nie trwa to jednak długo...Wszystko ulega zmianie, kiedy odwiedzają wzniesionymi rączkami małych dzieci CMĘTARZ ZWIEŻĄT. To dzieci opiekują się tym miejscem i to one umieściły napis widniejący na bramie. Stąd błędy ortograficzne...Gdyby jednak chodziło tu tylko o pisownię…

Cmętarz zwieżąt” to książka, w której akcja toczy się bardzo powoli, aż do punktu kulminacyjnego powieści. To może czytelnika zniechęcić. Do połowy książki czułam się jakbym czytała powieść obyczajową. Pod tą otoczką spokoju cały czas jednak wyczuwałam niepokój. Coś gdzieś się czaiło i wiedziałam, że zaatakuje w najmniej oczekiwanym momencie. King bawi się z czytelnikiem serwując spokojną sielankę, by za chwilę tak pokierować akcją, że zastanawiamy się czy to na pewno się dzieje...King do perfekcji opanował stopniowanie napięcia. Ogromnym plusem są wyraziste postaci, mroczny klimat i dylematy moralne.


Motywem przewodnim książki jest doświadczenie straty. Straty, która boli tak bardzo, że odbiera wszelkie zdroworozsądkowe myślenie doprowadzając do nielogicznych zachowań, a nawet szaleństwa. Autor ukazuje nam psychologiczną przemianę głównego bohatera, który walczy nie tylko ze sobą i własną psychiką. Walczy również z fatum.


To co zasługuje jeszcze na mój komentarz, to szczegółowe i drastyczne opisy, które stosuje King również i w tej powieści. Właśnie dzięki tym realistycznym opisom wciągamy się w fabułę i widzimy ją oczami wyobraźni.


Dla fanów Kinga to pozycja obowiązkowa. To klasyka gatunku. Dla mniej zaznajomionych z twórczością Kinga to intrygująca i przerażająca powieść, która na pewno pozostaje w pamięci na długo. W mojej pamięci pozostanie na zawsze :)



Wasza Aleksandra

piątek, 19 czerwca 2020

"Uznany za fundamentalistę" Mohsin Hamid




Witajcie na Czytadłach!:) Zastanawiałam się jak najlepiej opisać Wam książkę „Uznany za fundamentalistę”. Zapewne zauważyliście, że na swoim blogu zamieszczam książki, po które moim zdaniem warto sięgnąć. Zawsze oczywiście jest to moja subiektywna ocena, z którą absolutnie nie musicie się zgadzać. Ba! Nawet ciekawiej jest, kiedy macie odmienne zdanie ;) Ale do brzegu, jak to mawiają ;)


Znacie ten moment, kiedy sięgacie po książkę bez oczekiwań i bierzecie nawet pod uwagę, że możecie jej nie dokończyć? Tak właśnie było u mnie z książką Mohsina Hamida. Spotkało mnie miłe rozczarowanie o którym z przyjemnością Wam opowiem :)


Książka opisuje losy Changeza, który urodził się w Pakistanie i jest muzułmaninem. Narratorem jest sam Changez. Ta książka to w zasadzie monolog, z którego dowiadujemy się, że nasz bohater jest absolwentem Princeton, który rozpoczyna błyskotliwą karierę w Nowym Jorku. Na wszystko bardzo ciężko pracuje. Jego plany, marzenia, a nawet miłość zostają jednak przekreślone przez zamach na WTC. Bohater prowadząc swój monolog pokazuje nam, jak bardzo zmieniło się postrzeganie jego osoby przez pryzmat religii i pochodzenia po zamachu na WTC.


Autor pokazuje nam również wewnętrzną przemianę głównego bohatera, który początkowo jest zachłyśnięty swoim amerykańskim snem (życiem, pracą, zarobkami). Po 11 września 2001 roku wszystko się zmienia również dla Changeza. Przewartościowuje on swoje życie i zmienia plany…


Książka pokazuje bardzo ciekawy punkt widzenia na rolę USA we współczesnym świecie. Autor posługuje się prostym językiem, dzięki czemu książkę czyta się błyskawicznie. Prawie 200 stron historii Changeza porusza i pozostawia czytelnika w zadumie i refleksji. Zakończenie natomiast jest absolutnie nieprzewidywalne i zaskakujące. Warto poświęcić swój czas na tak mądrą historię:)



Wasza Aleksandra



piątek, 12 czerwca 2020

"Pomówmy szczerze" Julian Barnes




Dobry wieczór :) Dziś na warsztat biorę „Pomówmy szczerze”. Pierwsze wydanie tej książki miało miejsce w 1991 roku – dość zamierzchłe czasy ;) Być może zapytacie dlaczego sięgnęłam po starszą historię skoro tyle nowości na rynku? Odpowiedź może wydać się banalna. W tym przypadku to intrygująca okładka wzbudziła moje zainteresowanie, ale nie tylko…;)


Julian Barnes opisuje losy trójkąta - on, ona i on. Jeśli jednak myślicie, że to typowy, banalny romans to koniecznie musicie przeczytać tę historię.


Gillian i Stuart są małżeństwem. W ich życiu ciągle pojawia się ekstrawagancki i niepokorny Oliver. To najlepszy przyjaciel Stuarta, który z Gillian rozumie się bez słów. Do tego stopnia, że postanawia zawalczyć o Gillian i odbić żonę swojemu najlepszemu przyjacielowi. Autor pokazuje jak cienka jest linia pomiędzy miłością, przyjaźnią, nienawiścią i chęcią zemsty.


W „Pomówmy szczerze” narracja prowadzona jest z perspektywy wszystkich bohaterów. Stuart, Gillian i Oliver opowiadają o swojej skomplikowanej relacji fikcyjnemu autorowi, którego próbują przekonać do swoich racji.


Autor serwuje nam przedziwną historię relacji trójki osób, z której każda opowiada swoją wersję wydarzeń. Kto z nich mówi prawdę? Dlaczego ich wersje są tak bardzo różne? I w końcu jak zakończy się historia nietypowego trójkąta?


Uważnemu czytelnikowi nie umknie, że postaci występujące w historii są przerysowane, a ich cechy i zachowania bardzo często wyolbrzymione. Myślę jednak, że w tym tkwi siła tej powieści. To właśnie barwne postaci nadają jej smaczek.


Akcja powieści toczy się leniwie i powoli i to kolejny według mnie atut tej historii. W „Pomówmy szczerze” autor pokazuje nam cały wachlarz emocji od radości przez złość czy smutek po wściekłość. Jednak nawet najbardziej negatywne emocje podane są w wyważony i przemyślany sposób. Poznajemy myśli bohaterów i ich sposób odbierania rzeczywistości, która jest przecież taka sama, a dla każdego zupełnie inna. Julian Barnes stworzył moim zdaniem bardzo intrygującą powieść z elementami psychologii, którą warto poznać. To jedna z tych powieści, którą albo pokochacie albo znienawidzicie! :)


Wasza Aleksandra



piątek, 5 czerwca 2020

"Sieć Alice" Kate Quinn




Witajcie w piąteczek! Ulubiony dzień wszystkich Czytelników i nie tylko. Najczęściej wówczas mamy więcej czasu na czytanie - w końcu piątek to dla większości początek weekendu, a dla mnie dzień, w którym przychodzę do Was z kolejną czytelniczą propozycją :)


W moim książkowym życiu zdarzają się takie perełki, o których nie sposób zapomnieć. Kate Quinn napisała powieść, która moim zdaniem jest fenomenem roku 2020 na rynku wydawniczym. Dlatego nie wolno jej pominąć! Jestem przekonana, że nie da Wam spać i zarwiecie przez nią niejedną noc :)


„Sieć Alice” to powieść historyczna, oparta na prawdziwej historii królowej szpiegów Louise de Bettignies, która pod pseudonimem Alice Dubois zorganizowała jedną z najbardziej skutecznych szpiegowskich siatek w czasie pierwszej wojny światowej. W powieści poznajemy także fikcyjną bohaterkę, Eve Gardiner, która współpracuje z Alice. Eve otrzymuje zadanie – musi nawiązać romans z niemieckim kolaborantem i zdemaskować go. Akcja powieści jest wartka i rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych – lata 1915 i 1947. Historia jest pełna zwrotów akcji i zaskakująca. To opowieść o kobietach szpiegach i ich kluczowej roli podczas wielkiej wojny. To historia o miłości, przyjaźni, skandalu, relacjach rodzinnych i zemście. To w końcu opowieść o prawdziwej sile kobiet i o mężczyznach, którzy tej siły nie doceniają. Tu postawię kropkę, żeby nie napisać za dużo ;)


Ilekroć widzę na okładce opisy zachwalające daną książkę i krzyczące wręcz do mnie, że to absolutny bestseller, podchodzę do tej pozycji z rezerwą, a nawet zniechęceniem. W końcu tak wiele książek okrzyknięto bestsellerem zupełnie niezasłużenie. Tyle okładkowych bestsellerów i tyle rozczarowań. Tutaj historia porywa i przenosi nas w świat wojny z innej perspektywy – szpiegowskiej.


„Sieć Alice” to prawdziwa perełka z którą bardzo trudno było mi się rozstać. Z przyjemnością wrócę do niej kolejny raz.


Książkę otrzymałam w prezencie. Obdarowujący wiedział, że jest na mojej liście do przeczytania i tym upominkiem zapewnił mi prawdziwą ucztę :) I tu moja mała podpowiedź do wszystkich szukających książkowej niespodzianki – warto postawić na tę pozycję!:)


Uściski!:)


Wasza Aleksandra