Licznik odwiedzin

piątek, 30 kwietnia 2021

"Zakłamane życie dorosłych" Elena Ferrante



    Dobry wieczór :-) Za oknem nieprzyjemna aura i niestety nie zapowiada się na to, żeby coś w tej materii miało się zmienić. Zamiast planować majówkowego grilla lepiej zaopatrzyć się w interesujące lektury ;) Jedną z takich książek jest bezsprzecznie „Zakłamane życie dorosłych”. Z tą historią miałam nie mały problem...na samym początku książka delikatnie mnie nużyła, ale ostatecznie wystawiam jej ocenę pozytywną i wrzucam na bloga :)



    Główna bohaterka, Giovanna, dorasta w inteligenckim domu w Neapolu. Z wiekiem zaczyna coraz bardziej interesować się swoim pochodzeniem i krewnymi, z którymi rodzina nie utrzymuje kontaktu. Najbardziej intryguje Giovannę ciotka Vittoria – siostra jej ojca. Rodzice dziewczynki nie są zadowoleni z pomysłu odnowienia kontaktów z Vittorią, ale w końcu ulegają córce. Po spotkaniu z ciotką Giovanna zaczyna inaczej patrzeć na życie, otaczający ją świat i ludzi.



    Elena Ferrante w swojej powieści dotyka dwóch bardzo ważnych kwestii: dorastania i poszukiwania tożsamości przez młodą dziewczynę oraz miłości i fascynacji, która zaburza logiczne myślenie. Autorka ujmuje swoją powieść w swoiste ramy psychologiczne. W zaskakujący sposób opisuje to co dzieje się z młodą dziewczyną w okresie dojrzewania. Bunt, doszukiwanie się podobieństw wśród członków najbliższej rodziny, a wreszcie miłość, która nie pozwala myśleć i działać w racjonalny sposób. Elena Ferrante z głęboką wnikliwością opisuje najskrytsze myśli Giovanny i pokazuje jak trudno zapanować nad fizycznością, kiedy nasza głowa i umysł są w stanie głębokiego zakochania.



    Czytelnik bez problemu utożsamia się z Giovanną. Każdy z nas czytający tę historię bez trudu odnajdzie w Giovannie cechy, które sam również posiada. Dzięki temu bohaterka powieści staje się nam bliższa i jeszcze bardziej ludzka.



    „Zakłamane życie dorosłych” to książka, która nie jest lekka w odbiorze. To historia dotykająca bardzo ważnych spraw egzystencjalnych. To wreszcie opowieść o tym, czego młody człowiek doświadcza, zanim stanie się dorosłym. Autorka stworzyła bardzo dobrą historię, której nie można odmówić uniwersalności i aktualności.



Wasza Aleksandra


 

piątek, 23 kwietnia 2021

"Drzewo anioła" Lucinda Riley

 




    Witajcie :-) Już dawno nie byłam w takim stanie emocjonalnym przez książkę. W głowie mam same „ochy” i „achy” i smutek, że to już koniec tej historii...Takie perełki zdarzają się tylko czasami. Wówczas dosłownie wyrywa mnie z przysłowiowych kapci i zostawia z „paszczą” otwartą ze zdziwienia i słowami: „co to było?!” Takie jest „Drzewo Anioła”. Nieprzewidywalne i wyjątkowe…



    Ta książka czekała na swoją kolej. Cierpliwie leżała na półce, bo zawsze inna książka ją wyprzedzała. Patrząc na okładkę miałam wrażenie, że będzie to historia świąteczna, a jakoś nie miałam ochoty na takie klimaty...Uwaga! Pomyliłam się. Akcja rzeczywiście częściowo rozgrywa się w Święta Bożego Narodzenia, ale nie jest to ciepła, świąteczna historia przy której można się ogrzać, a w tle rozbrzmiewa kolęda...Tutaj chodzi o zupełnie co innego…



    Greta Simpson, jedna z głównych bohaterek powieści, po latach wraca do urokliwej walijskiej posiadłości Marchmont Hall. Jej bliski przyjaciel liczy, że znajome kąty pomogą Grecie odzyskać pamięć, którą utraciła wiele lat temu po wypadku. Według lekarzy Greta nie pamięta ponieważ nie chce pamiętać, a jej amnezja spowodowana jest traumą. Co takiego wydarzyło się przed laty? Czy powrót do przeszłości to na pewno dobry pomysł?



    Drzewo anioła” to przepiękna historia o miłości, stracie, trudnych relacjach rodzinnych, chorobie i co najważniejsze, oczyszczającej podróży w przeszłość. To przepiękna saga rodzinna opowiadająca losy kilku pokoleń. Autorka w znakomity sposób oddaje emocje i rozterki bohaterów. Pokazuje jak trudne jest podejmowanie życiowych decyzji i jak każda z tych decyzji może wpływać na losy kolejnych pokoleń. Bohaterowie, których stworzyła autorka są tak wyraźni i charakterni, że było mi bardzo trudno rozstać się z nimi, gdy historia dobiegła końca. Uwielbiam „Drzewo anioła” i jest ono na szczycie moich ukochanych książek, a nie jest łatwo tam się dostać! ;)



    Dodam, że bardzo trudno przewidzieć fabułę tej książki. Akcja jest wartka, wydarzenia następują po sobie szybko, choć początkowo nic na to nie wskazuje. To bardzo wartościowa i przepiękna powieść, którą koniecznie trzeba poznać. Po jej lekturze nic już nie będzie dla Was takie jak obecnie…:-)




Wasza Aleksandra






niedziela, 18 kwietnia 2021

"Sekretne życie pisarzy" Guillaume Musso

 



    Witajcie na Czytadłach! :-) Dziś jak widzicie pewniak! :) Guillaume Musso, mój ulubiony francuski pisarz. Każda jego książka mnie zachwyca. Nie inaczej było z „Sekretnym życiem pisarzy” :)



    Fabuła najnowszej książki Musso rozgrywa się na urokliwej wyspie Beaumont. Nathan Fawles, sławny autor ogłasza koniec swojej pisarskiej kariery i całkowicie znika z publicznego życia. Zaszywa się na wspomnianej wyspie, nie udziela wywiadów i wręcz unika ludzi. Mija dwadzieścia lat, a książki Nathana nadal wzbudzają zainteresowanie. Podobnie jego osoba. Sekrety pisarza chce poznać młoda szwajcarska pisarka, Mathilde Monney. Dzięki nieoczekiwanemu wydarzeniu ta dwójka ma okazję się spotkać i poznać. Co z tego wyniknie? Na pewno wiele intrygujących, a nawet mrożących krew w żyłach wydarzeń ;)



    Guillaume Musso jak zwykle zachwycił mnie swoim kunsztem pisarskim. W tej historii jest mnóstwo intrygujących wydarzeń, niedopowiedzeń, ciekawości. Prawda miesza się tutaj z fikcją, akcja jest dość wartka, a autor nawet na chwilę nie pozwolił mi się nudzić. Musso przyzwyczaił mnie już do tego, że jego powieści są nieoczywiste, czasem można nawet rzec pokręcone i właśnie dzięki temu charakterystyczne. Jedni za to kochają pisarza, innym to przeszkadza. Jednak to czego nie można odmówić autorowi to umiejętność łączenia kilku rodzajów książki w jednej historii. „Sekretne życie pisarzy” to thriller jednak znajdziemy tutaj też elementy romansu i kryminału.



    Zauważyłam, że opinie o „Sekretnym życiu pisarzy” bywają naprawdę różne. Nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić Was do sięgnięcia po właśnie tę lekturę. Mnie zaintrygowała i dlatego Wam ją polecam! :-) To książka – zagadka :-) Sprawdźcie, czy uda Wam się rozwiązać tę łamigłówkę. Dobrej zabawy ! ;)



Wasza Aleksandra


niedziela, 11 kwietnia 2021

"Później" Stephen King

 



Witajcie! Ostatnio miałam zastój czytelniczy. Mi też się on zdarza, ale mam świetną propozycję jeśli też się z tym zmagacie ;) Najnowsza powieść Stephena Kinga „Później” wciągnie Was tak, że zapomnicie o całym świecie! King to według mnie autor, który wymyśla historie, które albo nas zanudzą albo niesamowicie zaintrygują. „Później” należy według mnie do tej drugiej grupy.



Jamie Conklin to chłopiec, który ma niesamowity dar. Dar, który może stać się również przekleństwem – widzi zmarłych. Może z nimi również rozmawiać, a oni odpowiadają mu na pytania i nigdy nie kłamią. Brzmi bardzo niepokojąco prawda? Jeśli wydaje Wam się to dziwne to im dalej toczy się historia, tym więcej dziwnych wydarzeń będziecie mogli zaobserwować. Po raz kolejny mogę powiedzieć, że Stephen King ma niesamowitą wyobraźnię i pomysły. Bardzo trudno za nim nadążyć ;)



„Później” czyta się bardzo szybko. Ma wpływ na to nie tylko prosty i przystępny język, ale również świetnie wydana książka z odpowiednią czcionką dzięki czemu wzrok się nie męczy, a oczy nie bolą. Autor w historii przypomina nam, że to horror, jednak moim zdaniem niewiele tu horroru. To dobra książka obyczajowa z wątkami horroru i science-fiction. Mamy tutaj przesympatycznego głównego bohatera, którego po prostu nie da się nie lubić. Autor postawił na przywiązanie się czytelnika do głównego bohatera co następuje wyjątkowo szybko. Sama do tego stopnia przywiązałam się do Jamiego, że trudno było mi się z nim rozstać.



Póżniej” to opowieść o przenikaniu się świata żywych i umarłych. To historia o obcowaniu ze śmiercią już od najmłodszych lat. Czytając tę historię uświadamiasz sobie jeszcze bardziej, że śmierć jest jednym z etapów życia każdego z nas.



Historia toczy się spokojnie, wręcz leniwie po to, żeby ostatecznie nabrać rozpędu i zaskoczyć finałem. To zakończenie godne Stephena Kinga :-) Jeśli jesteście wielbicielami autora to koniecznie zajrzyjcie do „Później”. Jestem ciekawa czy zaintryguje Was podobnie jak mnie. Zaczytanego wieczoru :-)



Wasza Aleksandra