Licznik odwiedzin

poniedziałek, 29 sierpnia 2022

"Którędy do raju" Anna H. Niemczynow

 



    Wakacje, wakacje i po wakacjach...wszystko co dobre szybko się kończy, ale kto jeszcze przed urlopem ten koniecznie niech sięgnie po „Którędy do raju” Anny H. Niemczynow. To moje pierwsze spotkanie z autorką i to właśnie ta książka towarzyszyła mi podczas wyjazdu:) To był świetny wybór, a poniżej dowiecie się dlaczego ;)


*****

Od wydawcy


    Elżbieta marzy o podróżach. Choć odnosi sukcesy jako felietonistka, ma dość codzienności kręcącej się wokół domu i dzieci. Wyczekana wyprawa, na którą zaprosił ją mąż, zaczyna się w urokliwym słoweńskim mieście Bled. Nic nie zapowiada tragedii. Elżbieta jeszcze nie wie, że lada moment zacznie się dla niej walka z czasem, barierą językową i procedurami... A na jaw wyjdą kolejne tajemnice, o których dotąd nie miała pojęcia.



    W tej historii intymne emocje wrażliwej bohaterki zostają wystawione przez los do walki z brutalną rzeczywistością. Anna H. Niemczynow, w nieco kryminalnej odsłonie, po raz kolejny udowadnia, że siła i determinacja jest kobietą. Którędy do raju to opowieść o nadzwyczajnej osobie wrzuconej w wir wydarzeń, o których wielu pomyśli: „Przecież to niemożliwe”.



    "To jest jak czary. Kiedy jesteśmy zakochani, wszystko wydaje się prawdziwe. Każde słowo, wytłumaczenie, wymówka. Jesteśmy ze sobą tak blisko, wydaje się więc oczywiste, że świetnie się znamy, wszystko o sobie wiemy. Elżbieta, bohaterka powieści, też tak myślała. Do momentu gdy życie zmusiło ją do konfrontacji z faktami. Jak wiele kobiet. Myślę, że niejedna czytelniczka odnajdzie w tej historii własne przeżycia, będzie kibicować bohaterom i razem z nimi zmierzać do zaskakującego finału”.


Krystyna Mirek



*****

Dla kogo jest ta historia?


    Anna H. Niemczynow stworzyła powieść ujmującą, przesiąkniętą emocjami, uczuciami. Taką, którą ciężko odłożyć na później, bo najlepiej skończyć ją na jednym posiedzeniu. Bohaterowie są bardzo plastyczni i łatwo się z nimi utożsamić, szczególnie z główną bohaterką. To powieść obyczajowa i literatura kobieca najwyższych lotów ;) Tajemnice, które pojawiają się w historii podsycały moją ciekawość i powodowały, że książkę czytałam w tempie ekspresowym.



    Autorka uświadamia nam, że nawet jeżeli widzimy rodzinę idealną na pierwszy rzut oka, taką która według nas nie ma żadnych problemów oprócz tego gdzie spędzi tegoroczne wakacje, to zawsze jest drugie dno. Nikogo nie omijają problemy i nawet idealne rodziny przeżywają swoje smutki i rozterki. Anna H. Niemczynow pokazuje, że często idealizujemy obraz kogoś obok nas. Wydaje nam się, że inni ludzie mają lepsze życie, ciekawszą pracę, bardziej intrygujące hobby. Nie tędy droga! Od wieków ludzie porównują się między sobą i nie prowadzi to do niczego dobrego. Lepiej odpuścić i być wdzięcznym za to, co się posiada! ;)



    Książka napisana jest prostym, ale bardzo ciekawym językiem. Przez treść dosłownie się płynie. Autorka czaruje słowem i w bardzo emocjonalny sposób napisała tę powieść. Niesamowita wrażliwość pozwoliła opisać małżeństwo z różnych perspektyw i pod różnym kątem. Dla mnie ta powieść jest wyjątkowa, a na wakacjach sprawdziła się idealnie! :) Relacje międzyludzkie, macierzyństwo, małżeństwo i wiele więcej znajdziecie w tej historii. Warto ją poznać!



    Anna H. Niemczynow dołącza do moich ulubionych polskich pisarek. Zostaje mi nadrobić jej pozostałe pozycje. Już nie mogę się doczekać! :-)



Wasza Aleksandra


poniedziałek, 22 sierpnia 2022

"Chwile, które nigdy się nie wydarzą" Klaudia Muniak

 




    Zaskoczenie! Tak! Właśnie tego słowa szukałam myśląc o książce „Chwile, które nigdy się nie wydarzą.” Pozytywne zaskoczenie, które w historiach książkowych uwielbiam! Dlaczego tak bardzo mnie ta powieść zaskoczyła? Bo po opisie i okładce byłam pewna, że to lekka historia i do pewnego momentu taka była, ale na pewno nie należy do gatunku tych lekkich i przyjemnych! O nie! Dotyka bardzo poważnych problemów, z którymi w dzisiejszych czasach, mierzy się wielu ludzi.



    „Chwile, które nigdy się nie wydarzą” to drugi tom z cyklu serii londyńskiej, którego autorką jest Klaudia Muniak. Nie czytałam części pierwszej, ale bez zastanawiania możecie spokojnie od razu sięgać po drugi tom. Kilka słów poniżej o fabule książki.



*****

Od wydawcy


    Znasz to uczucie, gdy praca jest twoją pasją i poświęcasz jej całą siebie? Gdy przedkładasz nad nią wszystko inne, tracąc z oczu szansę na pełnię szczęścia?


    Londyn – miasto tysiąca herbaciarni, światowej sławy muzeów i wielkich możliwości. Miejsce, gdzie najbardziej wygórowane ambicje stają się rzeczywistością. To tutaj od kilku lat mieszka Anita i spełnia się jako biotechnolożka. Uwielbia swoją pracę w laboratorium i z przyjemnością spędza w nim  długie nadgodziny, aż do dnia, kiedy na jej drodze staje Róża – Polka, której wynajęła pokój w swoim mieszkaniu. Od tamtej chwili do Anity powoli zaczyna docierać, że pomimo sukcesu zawodowego, nie jest w pełni szczęśliwa.

 

   Anita decyduje się ograniczyć pracę, aby móc bardziej skupić się na życiu prywatnym. Zaczyna spędzać więcej czasu z Różą, odnawia kontakt z Harper – dawną koleżanką z pracy i otwiera się na znajomość z Danielem – sąsiadem, który od dawna jest nią zainteresowany. A kiedy wszystko pozornie zaczyna się układać, dziewczyna znów otrzymuje… niepozorną przesyłkę. Jej pojawienie się to pierwszy krok do tego, aby wywrócić życie Anity do góry nogami.

    

    Przejdź się londyńskimi ulicami, odwiedź zabytki znane z pocztówek i przejrzyj się w szklanych fasadach drapaczy chmur, delektując się świeżutkim scone’em  – innymi słowy poczuj rytm wielkiego miasta bez wychodzenia z domu.



*****

Dla kogo jest ta historia?

    Autorka stworzyła powieść obyczajową, w którą wplotła tematykę pracoholizmu, traum z przeszłości, a nawet ciekawych i dokładnych opisów Londynu, w której dzieje się akcja powieści. Jednak to nie wszystko. Pojawia się w końcu problem, z którym mierzy się obecnie sporo osób...ale cicho sza! Nie zdradzę wam już nic więcej, sami musicie przeczytać historię Anity ;) Naprawdę warto, bo to literatura inna niż wszystkie. Podczas lektury spodziewałam się czegoś zgoła innego stąd zaskoczenie, o którym wspominam na początku tego wpisu. Czy to literatura kobieca? Nie! Uważam, że mężczyźni powinni sięgnąć po tę powieść i wyjść poza strefę swojego komfortu. Brzmi enigmatycznie? Być może, ale wiele zdradzić wam nie chcę oprócz tego, że to doskonała lektura dla wszystkich pracusiów, gdyż główna bohaterka mierzy się z syndromem pracoholizmu i nie potrafi odpoczywać. Poza tym autorka świetnie opisuje Londyn. Dla mnie, osoby, która nigdy nie odwiedziła tego miasta opisy były na tyle intrygujące, że część z tych miejsc chciałabym kiedyś odwiedzić.


    Na koniec dodam, że po lekturze mam swoje przemyślenia dotyczące gatunku tejże historii. Dla mnie to powieść w której znajdziemy sporo wątków psychologicznych, które osobiście bardzo lubię. Pierwszy raz spotkałam się z twórczością autorki i na pewno nie ostatni. To bardzo przyjemny debiut. Bardzo wam polecam :)



*****

Za możliwość recenzji dziękuję Autorce i wydawnictwu Czwarta Strona :)



Wasza Aleksandra




piątek, 19 sierpnia 2022

"Ostatnia więźniarka Auschwitz" Nina Majewska-Brown

 



    Dzisiaj mam dla was wyjątkową pozycję ze względu na tematykę. To historia bardzo dobra, jeśli w ogóle można tak powiedzieć o książce, która traktuje o wojnie i jej okrucieństwach.


*****

Opis od wydawcy


    Ponad 75 lat po wyzwoleniu obozu w Auschwitz okazuje się, że za jego drutami, w jednym z esesmańskich bloków, mieszka kobieta, która do dziś jest „więźniarką” tego miejsca i jego historii.



    To niezwykła opowieść o rodzinnych dramatach i przewrotności losu, który połączył miłością więźniarkę obozów na Majdanku, w Ravensbrück i Buchenwaldzie z więźniem Auschwitz, zsyłając ich po wojnie do Birkenau.



    Tych dwoje naznaczonych śmiercią ludzi współtworzyło Muzeum Auschwitz-Birkenau, tu urodziły się ich dzieci, tutaj przemieszkali i przepracowali całe życie i tu do dziś mieszka ich córka. Anna stała się ostatnią „więźniarką” Auschwitz. W wieku czterech lat, towarzysząc mamie, oprowadzała pierwszych zwiedzających. Zaraz po szkole podjęła pracę w muzealnym archiwum i pracuje w nim do dziś. O Auschwitz wie niemal wszystko, uwięziona w szponach historii obozu.



*****

Dla kogo jest ta historia?



    Powieść Niny Majewskiej – Brown powinien poznać każdy z nas. Po to, aby zawsze pamiętać, że obozy takie jak Auschwitz to masowa zagłada Żydów. Po to również, aby nigdy nie zapomnieć co przeżyli ludzie w obozach, mieć tę świadomość i wiedzę oraz przekazywać ją dalej. Jesteśmy to winni wszystkim tym ludziom, którzy tam zginęli lub przetrwali niewyobrażalne warunki, w których przyszło im żyć.



    „Ostatnia więźniarka Auschwitz” to powieść napisana bardzo rzetelnie. Widać, że autorka podeszła do tak poważnego tematu z ogromną dozą empatii. Pogłębiła wywiad i dodała przypisy. W książce znajdziemy także zdjęcia, które powodują skracanie dystansu. Dzięki temu, że możemy zobaczyć twarze bohaterów powieści historia nabiera dla nas realności i prawdy. I o to tutaj właśnie chodzi, ponieważ autorka napisała powieść opartą na prawdziwych wydarzeniach. Dlatego tak trudna jest to lektura. Nie da się obok niej przejść obojętnie.



    Historia, którą opisała Nina Majewska – Brown jest wstrząsająca, brutalna i pokazuje jak bardzo może odrzeć człowieka z godności inny człowiek. To, czego dopuszczali się oprawcy, nie mieści mi się w głowie i zapewne każdy czytelnik niejednokrotnie będzie musiał odejść na chwilę od lektury, by zaczerpnąć świeżego powietrza. Pozbawianie człowieczeństwa było wówczas w obozie na porządku dziennym. Nie wolno dopuścić do tego, aby pamięć o tych wydarzeniach umarła wraz z ostatnim świadkiem. Takiego zdania są główne postaci, które z tego powodu decydują się zamieszkać w Auschwitz po wojnie i pracować w muzeum. Uważali oni, że to miejsce ich naznaczyło, a nawet domagało się pamięci. Życie zatoczyło swoiste koło. Miejsce kaźni stało się po latach domem i miejscem pracy. Życie potrafi zaskakiwać…



Przeznaczenie zakpiło z nas wszystkich”



    Powieść jest trudna podobnie jak tematyka, a nawet bardziej. Czyta się chwilami bardzo ciężko jednak to wybitna literatura, która w rzetelny sposób przedstawia realia jakie panowały podczas drugiej wojny światowej. To jedna z tych powieści, które trzeba poznać, nawet jeśli mielibyśmy później przepłakać kilka godzin. Poznajcie historię Józefa, Mimi i ich rodziny. „Ostatnia więźniarka Auschwitz” to historia, która zostanie w waszym sercu na zawsze…



*****

Za możliwość zrecenzowania dziękuję Autorce i Wydawnictwu Bellona.



Wasza Aleksandra




 


czwartek, 11 sierpnia 2022

"Czerwona ziemia" Marcin Meller

 



    Dziwne, że dopiero teraz sięgnęłam po książkę Marcina Mellera. Tym bardziej, że bardzo go lubię i w końcu nadszedł czas na lekturę spod jego pióra. „Czerwona ziemia” to thrillerowy debiut autora. Zaliczam go do bardzo udanych :)



    Historia zaskakuje i to w thrillerze jest moim zdaniem najważniejsze. Do tego barwne opisy Afryki ( tam między innymi rozgrywa się powieść ) pozwalają zobaczyć ten kraj w wyobraźni.



    Fabuła opowiada o młodym Marcinie, który wzorując się na swoim znanym ojcu, reporterze, wybiera się do Ugandy. Chłopak ostatecznie nie dociera do Gulu. Jego ojciec porzuca dotychczasowe śledztwo i rusza na poszukiwania syna. Czy dowie się co się wydarzyło? „Czerwona ziemia” to powieść sensacyjno – przygodowa. To historia o relacjach ojciec-syn, to również powieść o tęsknocie i pięknej, dzikiej Afryce.



    Akcja powieści jest dynamiczna, sporo się dzieje, a napięcie trzyma do ostatniej przewracanej kartki. Historia wciąga jak najlepszy thriller, a chwilę potem orientujemy się, że to już koniec. Panie Meller, bardzo zgrabnie to Panu wyszło! :-) I te opisy Afryki, które mnie urzekły. Książka idealna na lato! Poczujesz się jak na wielkiej Afrykańskiej wycieczce z której niechętnie będziesz wracał! ;) Czyta się szybko, a tajemnica do rozwikłania nadaje smaczku tej pozycji! ;) I pomimo tego, że promocja tej powieści była bardzo intensywna i momentami miałam wrażenie, że „Czerwona ziemia” i jej autor wyskoczą mi z lodówki, to było warto! Nie zawsze coś o czym jest głośno, musi być kitem ;) (A często tak się zdarza)



    Zachęcam was do sięgnięcia po najnowszą powieść Marcina Mellera. Dla przyrody, tajemnicy i ciekawości jak zakończy się historia ojca i syna warto zarwać nockę/nocki ;) Miłego czytania! :-)



Wasza Aleksandra     


wtorek, 2 sierpnia 2022

"Sekret mojego męża" Liane Moriarty

 




    Nikt z nas nigdy nie pozna wszystkich możliwych dróg, którymi mogłoby i pewnie nawet powinno potoczyć się nasze życie. Ale może to i lepiej. Niektóre sekrety powinny pozostać sekretami już na zawsze. Spytajcie Pandorę.”


Lubicie rodzinne sekrety? A może uważacie, że należy je odkrywać i to za wszelką cenę? Jeśli odpowiedziałaś/eś twierdząco na któreś z powyższych pytań, to oznacza, że powieść „Sekret mojego męża” przypadnie ci do gustu.



*****

Opis od wydawcy


Jak dobrze znasz swoich najbliższych? Jakie sekrety przed tobą skrywają?

„Dla mojej żony, Cecilii Fitzpatrick. Otworzyć wyłącznie w przypadku mojej śmierci”.

Ten dziwny list od męża Cecilia znalazła przypadkiem. Leżał gdzieś na strychu wetknięty w stertę dokumentów. Otwierać, nie otwierać? Po co John-Paul go napisał? Co w nim było? Cecilia, oddana żona i matka, zawsze starała się postępować słusznie. Czy ma prawo grzebać w przeszłości męża, skoro on żyje i ma się dobrze?

Ale tajemnic nie można skrywać w nieskończoność, a prawda – nawet ta najtrudniejsza – sama domaga się ujawnienia. Niewyjaśniona historia sprzed lat wstrząśnie życiem nie tylko Cecilii, lecz także dwóch innych kobiet i na zawsze zwiąże ze sobą ich losy.


Przeszłość nigdy nie umiera.

Kłamstwa, przemilczenia i sekrety potrafią zniszczyć nawet z pozoru idealne życie.

Jednak czy powinniśmy je za wszelką cenę odkrywać?

Uważaj na tę powieść. Zada ci niełatwe pytania. Jak dobrze znasz swoich najbliższych?

Czy wiesz o nich wszystko? I czy wiesz wszystko o sobie samej?



*****

Dla kogo jest ta historia?

Jeśli lubisz historie trzymające w napięciu to ta książka jest dla ciebie. Liane Moriarty stworzyła powieść, która wstrząsa, porywa, powoduje szybsze bicie serca i trzyma w napięciu do samego końca. Autorka stworzyła historię skłaniającą do refleksji. Czytając tę powieść mimowolnie zastanawiałam się wartościami, które są dla mnie ważne i nad tym, czy postąpiłabym podobnie jak postaci z książki...I ciekawe jest to, że naprawdę nie wiem…



Powieść czyta się z zainteresowaniem, bo każdemu z nas towarzyszą sekrety. Któż ich nie ma? Powieść jest nieprzewidywalna, a epilog to już sami oceńcie ;) Jednym słowem, warto poświęcić swój czas tej książce.



Wiele można napisać o powieści „Sekret mojego męża”, ale na pewno nie to, że jest banalna, mdła czy mało interesująca. Przeciwnie! Nie spodziewałam się tak dobrej lektury, choć nigdy nie czytałam powieści tej autorki. Teraz już wiem, że na pewno sięgnę po kolejne jej dzieła. Serdecznie polecam wam „Sekret mojego męża”. Wiele razy was zaskoczy. Gwarantuję! ;)



Wasza Aleksandra