Witajcie ponownie po dłuższej przerwie! :) Dzisiaj przybywam do Was z lekturą, która miała swoją premierę 16 września. To książka pachnąca nowością i oryginalnością z absolutnie każdej strony. Okładka też zasługuje na uwagę, choć już dawno zauważyłam, że jeśli za wydaniem książki stoi wydawnictwo Vesper, to zawsze jestem pod wrażeniem! ;)
To moja druga pozycja autorstwa Artura Urbanowicza. Myślałam, że „Inkub” jest oszałamiający, zwalający z nóg i kolokwialnie ujmując nie do pobicia. Myliłam się! Oczywiście to moja subiektywna opinia i chętnie poznam Waszą ;) Ja „Paradoks” stawiam przed „Inkubem” ( recenzję Inkuba znajdziecie we wcześniejszych wpisach). Dlaczego to tak dobry kawał literatury?
Głównym bohaterem książki jest Maks Okrągły. Wybitny student matematyki, który jest perfekcyjny nie tylko w nauce ( najlepszy student na wydziale ), ale również w codziennym życiu. Maks wykorzystuje swój czas w sposób najbardziej efektywny, zawsze ma wszystko zaplanowane i brak w jego życiu spontaniczności. Jego podejście do życia, jego zachowanie i traktowanie innych z góry nie przysparza mu przyjaciół. Najbardziej jednak gardzi samym sobą wówczas, kiedy popełnia błąd. Czuje z tego powodu potężną złość. Czasem tak silną, że sam sobie zaczyna wymierzać karę poprzez samookaleczanie. Dręczą go tez paranoiczne myśli, ze jest prześladowany przez sobowtóra, który chce go zabić. Co jest prawdą, a co fikcją? Czy perfekcjonizm i dążenie do doskonałości za wszelką cenę przyniesie oczekiwane rezultaty?
Artur Urbanowicz stworzył doskonały thriller psychologiczny. Znajdziemy tutaj także elementy horroru i science-fiction. Cała fabuła jest dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Nie mogę i nie chcę zdradzać wszystkiego. Autor w posłowiu prosi, aby nie pisać o książce za dużo i tu się z nim zgodzę. Uważam, że każdy czytelnik powinien mieć szansę samodzielnie poznać historię, by móc później wydać swoją opinię.
To o czym jeszcze powinniście wiedzieć, to fakt, że postać głównego bohatera jest skonstruowana w sposób absolutnie genialny. Bardzo dobry rys psychologiczny postaci pozwala chociaż w minimalnym stopniu zrozumieć dalsze postępowanie bohatera. Zrozumieć lub przynajmniej nie piętnować...Osobiście nie polubiłam głównego bohatera, bo ciężko go polubić. Jednak po głębszej refleksji zrozumiałam co autor chciał nam jako czytelnikom przekazać.
„Paradoks” to książka z przesłaniem i z morałem. Głęboka i refleksyjna, choć na początku może wydawać się inaczej. Mam nieodparte wrażenie, że to najbardziej osobista książka autora...Proszę, przeczytajcie koniecznie :)
Jeszcze jedno! Kiedy ostatnio czytaliście literaturę dla dorosłych z ilustracjami? Dodam, że nie są to zwykłe rysunki, o których teraz zapewne pomyśleliście;) Ich autorem jest Michał Loranc, któremu należą się ogromne gratulacje! Sami sprawdźcie dlaczego;)
Wasza Aleksandra