Witajcie w kolejny piątek :) Tradycyjnie na moim blogu pojawia się wpis. Dziś chcę przybliżyć Wam historię, którą przeczytałam, niespodziewanie dla mnie samej, szybko. Dlaczego niespodziewanie? Bo ta książka nie była na mojej liście do przeczytania. Ba! Nawet nie wiedziałam o jej istnieniu.
Odwiedziłam sklep z owadem i tam znalazłam tę książkę. Oczywiście zakupy miały być tylko spożywcze, ale tym razem przegrałam z własną silną wolą i do koszyka powędrowała „Dziewczyna kłamcy”. Bardzo nie lubię wydań kieszonkowych, jednak opis na okładce na tyle mnie zainteresował, że skusiłam się ;) I bach! Nie było mnie dla świata dwa wieczory.
„Dziewczyna kłamcy” to thriller psychologiczny. Opowiada losy uroczego studenta Willa i jego dziewczyny Alison. Will sprawia świetne wrażenie do momentu aż okazuje się, że jest seryjnym mordercą. Udusił pięć osób i utopił w mętnych wodach Grand Canal. Pikanterii dodaje fakt, że ostatnią z jego ofiar jest najlepsza przyjaciółka Alison. W wieku dziewiętnastu lat Will zostaje skazany na dożywocie i pozostaje w odosobnieniu w klinice psychiatrycznej. Po dziesięciu latach w wodach Grand Canal zostaje odnalezione ciało kolejnej młodej kobiety. Detektywi sądzą, że to wierna kopia działań Willa. Myślą, że będzie w stanie on im pomóc jednak Will chce rozmawiać tylko z Alison. Tylko jej wyjawi prawdę...Więcej Wam nie napiszę, ale książka jest napisana fenomenalnie! Trzyma w napięciu do ostatnich stron. Zakończenie jest bardzo dobre. Czytałam już wiele thrillerów psychologicznych, ale tutaj nie domyśliłam się tego jak autorka zakończy powieść. Język jest prosty i nieprzekombinowany dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko.
Podsumowując warto sięgnąć po tę lekturę. To lekka i przyjemna książka. Pozycja na dwa, góra trzy wieczory, wciągająca i z ...tajemnicą ;) I jeszcze jedno. Lepiej wygospodarujcie więcej czasu, bo książkę trudno odłożyć ;) Miłej lektury!:)
Wasza Aleksandra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz