Licznik odwiedzin

sobota, 24 września 2022

"Lekcje chemii" Bonnie Garmus

 



    Jest i weekend! Jest i jesień! I jest też wyjątkowy debiut literacki Bonnie Garmus :) „Lekcje chemii” to nietuzinkowa opowieść o silnej, pewnej siebie kobiecie z gotowaniem i chemią w tle! Bestsellery, które wręcz krzyczą do mnie już z okładki, że trzeba je przeczytać zawsze traktuję z dużą dozą ostrożności, ale to naprawdę genialna powieść, którą trzeba poznać! Szczególnie teraz, podczas długich jesiennych wieczorów delektowanie się nią nabierze szczególnego smaku, bo to przepyszna lektura!



*****

Od wydawcy


    Zott jest chemiczką i kobietą daleką od przeciętności. Byłaby zresztą gotowa jako pierwsza wytknąć rozmówcy, że coś takiego jak „przeciętna kobieta” nie istnieje. Ale jest połowa lat 50. i jej koledzy z całkowicie męskoosobowego zespołu naukowców w Instytucie Badawczym Hastings prezentują bardzo nienaukowe podejście do kwestii równouprawnienia płci. Wszyscy z wyjątkiem jednego: to Calvin Evans, nominowany do Nagrody Nobla i słynący z pamiętliwości samotny geniusz, który zakochuje w umyśle Elizabeth. Co skutkuje autentyczną chemią.



    Tyle że, podobnie jak w przypadku nauki, życie bywa nieprzewidywalne. Dlatego parę lat później Elizabeth Zott jest nie tylko samotną matką, ale i – dość niechętnie – gwiazdą kulinarnego programu numer jeden całej Ameryki: Kolacji o szóstej. Jej niezwykłe podejście do gotowania („Do łyżki stołowej kwasu octowego dodajemy szczyptę chlorku sodu”) staje się zaczątkiem rewolucji. W miarę jednak jak rosną zastępy jej sympatyków, rośnie też grupa niezadowolonych. Okazuje się bowiem, że Elizabeth nie uczy kobiet po prostu gotować, robi znacznie więcej; ośmiela je do zmiany status quo.



    Śmieszne do rozpuku, przenikliwie trafne i wzbogacone gwiazdorską obsadą postaci drugoplanowych, "Lekcje chemii" są równie oryginalne i dynamiczne jak ich protagonistka.



"Tej powieści nie sposób się oprzeć. Daje mnóstwo satysfakcji i jest pełna ognia. Przypomina też, że zmiany wymagają czasu, a także bezwzględnie wysokiej temperatury."

The New York Times Book Review”



"Elizabeth Zott jest kobietą niezwykłą, zdecydowaną przeżyć swoje życie na własnych warunkach. Historia wciągająca i dająca mnóstwo satysfakcji, zrywna, zwrotna i pełna zapału jak sama Zott."

Maggie Shipstead, autorka powieści "Great Circle"



"Lekcje chemii to haust świeżego powietrza – dowcipna, energetyczna i orzeźwiająco optymistyczna powieść, której karty zaludniają wyjątkowe postaci."

Claire Lombardo, autorka powieści "The Most Fun We Ever Had"



"Elizabeth Zott, na równi z Beth Harmon z Gambitu królowej, zdobyła mnie swoim intelektem, szczerością i asertywną osobowością. Lekcje chemii to opowieść dla wszystkich inteligentnych dziewczyn, które ani myślą udawać głupsze, niż są, mimo że społeczeństwo właśnie tego od nich wymaga. Choć Zott stanowi wytwór przełomu lat 50. i 60., to jest ikoną feminizmu na nasze czasy."

Rachel Yoder, autorka powieści "Nightbitch"



*****

Dla kogo jest ta historia?

    „Lekcje chemii” to historia z pazurem. Dla kobiet, które czują, że świat stoi przed nimi otworem i dla których nie ma rzeczy niemożliwych. To, że polubiłam główną bohaterkę, to mało powiedziane. Ja ją pokochałam od pierwszych stron. Autorka stworzyła postać na miarę naszych czasów, choć akcja powieści rozgrywa się w latach 50 i 60. Elizabeth Zott to kobieta niezłomna, nie poddająca się. Taka, która uważa, że kobiecy umysł jest tak samo płodny co męski, choć czasy w których przyszło jej żyć i ludzie, którzy ją otaczają uważają zupełnie inaczej. Według Elizabeth bycie matką nie przeszkadza w spełnianiu się zawodowo. To raczej czasy, w których przyszło nam żyć i ludzie, którzy nas otaczają mogą stanowić problem.



    Uwielbiam tę książkę także za humor i dystans. Bonnie Garmus chwilami stosuje groteskę, która rewelacyjnie sprawdza się na kartach tej powieści.



    Cóż pozostaje mi dodać? Chyba tylko tyle, że to powieść, która traktuje kobiety i mężczyzn na równi. Poczucie równości obu płci przewija się w książce niezliczoną ilość razy. I o tym jest głównie ta historia. „Lekcje chemii” świetnie się czyta! Wybuchałam śmiechem wiele razy, a jednocześnie wpadałam w melancholię i nostalgię. Ta książka to wszystko! To samo życie! Nie wahajcie się dłużej i sięgnijcie po tę przepięknie wydaną historię :)



    Za egzemplarz do recenzji dziękuję serdecznie wydawnictwu Marginesy.



Wasza Aleksandra



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz