„The Spanish Love Deception” czyli hiszpańskie oszustwo miłosne to powieść z gatunku literatury obyczajowej i romansu. Dla mnie to również komedia pomyłek i historia przy której pysznie się ubawiłam! Na co dzień czytam powieści dość trudne, dlatego teraz swoje poszukiwania skupiłam na czymś lekkim i przyjemnym i taka właśnie jest ta powieść :)
*****
Od wydawcy
Aaron Blackford zaproponował Catalinie Martín, że pojedzie z nią do Hiszpanii na ślub jej siostry i będzie udawał jej chłopaka. Chociaż Catalina rozpaczliwie potrzebuje partnera (żeby nie wydało się jej kłamstwo), nie waha się nawet przez sekundę i odrzuca jego ofertę. Nigdy nie spotkała bardziej aroganckiego, irytującego i nieznośnego mężczyzny, do tego z takim uporem utrudniającego jej życie. Ale czas, który dzieli ją od ślubu siostry, topnieje w błyskawicznym tempie i determinacja Cataliny zmienia się w desperację. Im bliżej do ślubu, tym obecność Aarona Blackforda staje się bardziej pożądana. Będą mieli trzy dni, by przekonać rodzinę Cataliny, że są w sobie zakochani. W przeciwnym razie dziewczyna zostanie zdemaskowana jako kłamczucha, a pełne współczucia spojrzenia gości weselnych zawstydzą ją mocniej niż jego lodowate, niebieskie oczy…
*****
Dla kogo jest ta historia?
O tej powieści mówią „Sensacja TikToka”. Czy faktycznie jest tak dobra, to nie wiem, ale na pewno ubawiłam się zacnie i o to mi tutaj chodziło. Nie jest to literatura wysokich lotów. Ma prostą konstrukcję i niewyszukane słownictwo więc jeśli potrzebujecie czegoś poważniejszego, to nie sięgajcie po tę powieść.
Autorka ma bardzo lekkie pióro więc pomimo dość sporej objętości, czyta się książkę błyskawicznie. Catalina i Aaron to bohaterowie, których polubiłam, ale którzy również wywoływali u mnie irytację. Im bardziej im kibicowałam, tym bardziej ich relacja podupadała. Tak jakby specjalnie i na przekór :)
„The Spanish Love Deception” to powieść, która sprawia, że zaczynamy wierzyć iż Ci ludzie, którzy nawet przez chwilę nie znaleźli się w kręgu naszych zainteresowań, mogą mieć ogromny wpływ na nasze życie. I kolejny już raz powiedzenie „Kto się czubi, ten się lubi” sprawdza się tutaj doskonale.
Główna bohaterka to kobieta, która nie spodziewa się, że los i sytuacja zetkną ją z człowiekiem, którego wręcz nie znosi. Tym bardziej zaskoczy ją fakt, że z Aaronem może ją łączyć więcej niż przypuszcza.
Sięgnijcie po tę lekką i zabawną historię. Najlepiej sprawdzi się podczas wakacji czy długo wyczekiwanego urlopu. To taka wakacyjna pozycja pełna uroku i czaru :) Bawcie się dobrze!
Wasza Aleksandra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz