Witajcie na Czytadłach! :) Czy są tutaj mamy szukające książek dla swoich pociech? Mam dzisiaj coś wyjątkowego! I choć rzadko sięgam po literaturę dziecięcą, to dzisiaj muszę uderzyć się w piersi i głęboko tego pożałować, bo mądre książki dla dzieci są naprawdę wyjątkowo urocze! Taka jest dzisiejsza moja propozycja napisana przez Paulinę Młynarską. Tak! TĘ PAULINĘ, o której teraz zapewne pomyśleliście! ;) „Latający Malczik i królestwo ptaków” będzie miało swoją premierę już za chwilkę, bo dokładnie 21 października, a ja już dzisiaj mogę Wam o niej opowiadać dzięki współpracy barterowej z wydawnictwem Prószyński i S-ka :)
*****
Od wydawcy
Malczik
– mały rudy kundelek, który uwielbia miękkie poduszeczki i swój
cieplutki sweterek. Niech nikogo jednak nie zwiedzie jego drobna
postura, mordka wiecznego szczeniaka i czarne oczy sarenki. To
niesamowicie dzielny osobnik, który niejedno przeszedł, wiele
przetrwał i ciągle szuka nowych przygód. Nic więc dziwnego, że
gdy spotyka na swojej drodze Mamę Kurę i jej niecodzienne, kolorowe
pisklę, które do złudzenia przypomina rajskiego ptaka, musi stać
się coś wyjątkowego i magicznego.
Zapraszamy do świata
przepięknej baśni o przyjaźni, miłości, dorastaniu i
poszukiwaniu swojej drogi w życiu.
*****
Dla kogo jest ta historia?
„Latający Malczik i królestwo ptaków” jak już wspomniałam wyżej, należy do literatury dziecięcej. Idealna jest dla dzieci w wieku 8-12 lat, ale ja, osoba dorosła, bawiłam się wyśmienicie. Ze względu na sporą ilość symboliki, nie rekomenduję jej dla dzieci poniżej ósmego roku życia. Czyli jednym słowem dla mnie Malczik to lektura dla wszystkich od 8+.
Tytułowy Malczik to pies. Wyjątkowy i posiadający niezwykłą moc! Jaką? A tego już Wam nie zdradzę ;) Książka jest pięknie i bogato ilustrowana, a wszystko to za sprawą Gosi Kulik. Wydanie jest w twardej oprawie z piękną okładką - magiczną i symboliczną. Mamy tutaj sporo tej magii i symboliki. Dzięki temu książka jest wyjątkowa, nietuzinkowa i czyta się ją ekspresowo. Niewielka objętość ( niespełna 80 stron ) pozwala przeczytać ją na przysłowiowym jednym posiedzeniu. W najbliższym czasie zamierzam zabrać Malczika do mojego miejsca pracy, gdzie mam okazję sprawdzić, jak zareagują na tę historię dzieciaki ;) Nie martwię się o odbiór, bo jestem przekonana o wyjątkowości tej pozycji! To również świetny pomysł na prezent dla dziecka, a także bardzo dobre wprowadzenie do rozmowy o ważnych wartościach. Czytajcie koniecznie całą rodziną ;)
Wasza Aleksandra
PS. Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz