*****
Od wydawcy
Pierwszy tom serii Garnet.
Anglia, 1898 rok.
Debiutująca
na salonach Isabelle wkracza nie tylko do londyńskiego tonu, ale
także w dorosłość. Ten sezon ma zagwarantować jej znalezienie
męża - najlepiej z pokaźnym rocznym dochodem i odpowiednim
tytułem.
W tym samym czasie jej siostra Catherine zdobywa serce kapitana Allena. Przyszłość dla obu hrabianek zdaje się więc ustalona. Jednakże los postanawia wystawić siostry na próbę. Przetestować ich charaktery, miłość do rodziny, ale także do siebie nawzajem, kiedy ich ukochany papa wysyła je w daleką podróż do Montany, co okaże się najtrudniejszą lekcją w ich życiu.
*****
Dla kogo jest ta historia?
Karolina Wójciak stworzyła powieść, którą czyta się błyskawicznie i z uśmiechem na ustach. Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po tej historii jednak już po kilku zdaniach wiedziałam, że wszelkie obowiązki zejdą tego dnia na dalszy plan. Bardzo lubię powieści, które są osadzone w dziewiętnastym wieku, kiedy to dla kobiet z klasy wyższej najważniejsze było wyjście za mąż za odpowiednio usytuowanego kandydata. Tak, kandydata! Bo wówczas miłość schodziła na dalszy plan, a małżeństwo było najczęściej aranżowane przez rodziny zainteresowanych. W takiej sytuacji są dwie siostry, główne bohaterki powieści. Jak potoczą się ich losy i czy zaznają szczęścia? Tego Wam nie zdradzę, bo sama tego nie wiem, wszak za mną dopiero pierwszy z zapowiadanych czterech tomów, ale mogę Wam zagwarantować pyszną zabawę, pełną zwrotów akcji i emocji.
Ach! Ile tu się dzieje! Do tego przepiękne obrazy Montany ( dokładnie tytułowe miasteczko Garnet ), gdzie znajdą się nasze bohaterki. Jak do tego dojdzie? Co sprawi, że zamiast bawić się na balach i brylować wśród przystojnych kawalerów będą zmuszone odnaleźć się w małym miasteczku tysiące kilometrów od domu? I jak potoczą się ich dalsze losy?
Z ogromną radością i przyjemnością polecam Wam tę nietuzinkową powieść, która przeniesie Was w przeszłość! Czytajcie, opowiadajcie i polecajcie dalej! Takie „smaczki” jakimi uraczyła nas autorka nie zdarzają się często! Bon appetit! ;)
Wasza Aleksandra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz