*****
Od wydawcy
Trzydziestoletnia
Dagmara Brewka pochodzi z patologicznej rodziny, na skutek źle
ulokowanych uczuć sama również wpada w nałóg i kończy jako
bezdomna na ulicach Gdańska. Gdy jej współtowarzysze dokonują
napadu, policja proponuje, by kobieta została świadkiem zdarzenia.
Wkrótce, w wyniku nieszczęśliwych wypadków Dagmara zjawia się we
Fromborku, gdzie trafia do szpitala, a następnie na terapię.
Gdy
po ciężkich chwilach udaje jej się dostać pracę w bibliotece i
wynająć skromny pokój jest najszczęśliwsza na świecie. Pewnego
dnia policjant – samotny wdowiec – przynosi Dagmarze wezwanie na
rozprawę, a jej z trudem zbudowany spokój chwieje się w posadach.
Jak bardzo demony z przeszłości się o nią upomną? Jakie jeszcze sekrety skrywa bibliotekarka?
Wioletta Piasecka buduje obraz kobiety po przejściach. I daje nadzieję, że zawsze jest możliwe lepsze jutro!
*****
Dla kogo jest ta historia?
Wioletta Piasecka stworzyła historię pełną emocji, trudną, a jednocześnie bardzo potrzebną. Muszę jednak napisać, że nie jest to powieść dla wszystkich, ponieważ dotyka tematu alkoholizmu, trudnego dzieciństwa i traumatycznych przeżyć. Nie jest to cukierkowa i słodka powieść, do których trochę nas już przyzwyczaiła autorka. Uwielbiam pióro Wioletty Piaseckiej i z ogromną ciekawością czekałam na tę powieść. „Sekret bibliotekarki” przerósł moje oczekiwania. Pochłonęłam książkę błyskawicznie!
Akcja historii rozgrywa się w Gdańsku i Fromborku. Autorka zgłębiła topografię miast i czytając o Gdańsku, miałam wrażenie, że sama chodzę uliczkami miasta. Dzięki temu czułam się jeszcze bardziej zżyta z bohaterką.
Wioletta Piasecka w powieści uświadamia czytelnika jak trudną i poważną chorobą jest alkoholizm. Następujące po sobie wydarzenia pokazują natomiast jak trudno wyjść z alkoholizmu i ile trzeba samozaparcia i hartu ducha aby pokonać tę chorobę.
Historia Dagmary Brewki to walka nie tylko z alkoholizmem, ale również z przeszłością i z myśleniem o sobie. Bohaterka początkowo nie wierzy w siebie, ma niskie poczucie wartości i trudno jej uwierzyć w odmianę swojego losu. Na szczęście na swojej drodze spotyka dobrych ludzi, którzy pomagają jej zawalczyć o siebie…Jestem ogromnie wdzięczna autorce, że w powieści spotykamy także bohaterów innej książki:) Jakiej? Nie będę Wam zdradzała, ale było to dla mnie miłym zaskoczeniem :)
Podsumowując, „Sekret bibliotekarki” skradł moje serce. To powieść, która wzrusza i daje nadzieję na lepsze jutro! Warto zagłębić się w historię życia Dagmary Brewki i zobaczyć jaka przemiana zachodzi w bohaterce :) Czytajcie koniecznie! :)
Wasza Aleksandra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz