Licznik odwiedzin

poniedziałek, 17 lutego 2025

"Zbieracze borówek" Amanda Peters

 

    Witajcie na Czytadłach! :) Ponownie w poniedziałek ;) najbardziej chyba mroźny dzień tegorocznej zimy ...Zima zimą, a w literaturze nie widać zastoju. Cały czas rynek wydawniczy prężnie działa i wydawanych jest bardzo wiele nowości. Dlatego staram się wybierać te, które są dla mnie naprawdę najważniejsze, bo wszystkich nie jestem w stanie przeczytać czy przesłuchać. Dlatego dzisiaj mam Wam do zaproponowania powieść niezwykłą. „Zbieracze borówek” to nie tylko wybitna powieść. To także historia o której wydanie zadbało wydawnictwo Filia i zrobiło to w sposób mistrzowski. Nieprawdaż? ;)




*****

Od wydawcy



    Najdotkliwszy ból jednej rodziny. Najmroczniejszy sekret drugiej.



    Maine, lata 60. XX wieku. Pewnego upalnego dnia sześcioletni Joe obserwuje swoją młodszą siostrę Ruthie, siedzącą na jej ulubionej skale na skraju pola borówek, podczas gdy ich rodzina, pochodząca z plemienia Mikmaków z Nowej Szkocji, zbiera owoce. Tego popołudnia Ruthie znika bez śladu. Jako ostatnia osoba, która ją widziała, Joe będzie wiecznie prześladowany przez żal, poczucie winy i wyobrażenia tego, jak mogło wyglądać jego życie, gdyby nie doszło do tragedii.



    Norma dorasta na zamożnych przedmieściach jako jedyna córka zgorzkniałych rodziców. Jest bystra, nad wiek dojrzała i ma w głowie pełno pytań, których nie wolno jej zadawać – pytań o jej brakujące zdjęcia z okresu niemowlęctwa, śniadą skórę, realistyczne sny o spędzaniu czasu przy ognisku w ciepłych objęciach, które nawiedzają ją noc w noc. Norma przeczuwa, że istnieją sprawy, o których rodzice jej nie mówią, lecz rozwikłanie tajemnic, które skrywali przed nią, odkąd była małą dziewczynką, zajmie Normie dziesiątki lat.

    „Zbieracze borówek” to poruszająca opowieść o niesłabnącej nadziei, niezachwianej miłości i sile rodziny – nawet w obliczu tragedii i zdrady.





*****

Dla kogo jest ta historia?

    „Zbieracze borówek” to powieść napisana pięknym językiem. Przez książkę się wręcz płynie i nie czuje się upływającego czasu. Fabułę można bez problemu ptrzewidzieć, nie stanowi to trudności, ale zupełnie nie o to chodzi w tej powieści. Pomimo tego, że od początku wiedziałam jak dalej potoczy się historia, to z ogromną ciekawością i wypiekami na twarzy śledziłam losy bohaterów.



    „Zbieracze borówek” nie jest powieścią prostą i łatwą w odbiorze. Traktuje o bardzo istotnej i problemowej kwestii – zaginięciu dziecka i życiu po jego „stracie” ... Z drugiej strony mamy ludzi, którzy tak bardzo pragną dziecka, że są w stanie popełnić niewyobrażalne czyny... I właśnie z tego powodu powieść ta wywoływała we mnie szereg przeróżnych emocji. „Zbieraczy borówek” zaliczam do dzieł wybitnych, bo pomimo wspomnianego już przeze mnie wcześniej pięknego języka, dotyka ważnych życiowych kwestii i wydarzeń, które jak najbardziej zdarzają się we współczesnym świecie. Uwielbiam tę powieść i już teraz wiem, że będzie należała do najważniejszych przeczytanych przeze mnie tegorocznych książek, a mamy dopiero luty!!! ;)



    Ogromnie zachęcam Was do sięgnięcia po tę wyjątkową książkę z obłędną okładką!!! Dodam, jeszcze, że jest to debiut autorki i takie debiuty chciałabym czytać zawsze! Amando Peters, jesteś wielka! Jestem pewna, że „Twoje borówki” podbiją polski rynek wydawniczy! Tak więc czytajcie i niech dzieje się magia! ;)



Wasza Aleksandra


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz