*****
Od wydawcy
Polska,
rok 1942.
Anna zdruzgotana upadkiem ukochanej Warszawy
postanawia dołączyć do polskiego ruchu oporu. Otrzymuje
niebezpieczne zadanie: przemycać dzieci z warszawskiego getta
kanałami i zapewniać im bezpieczne schronienie.
Podczas
jednej z akcji poznaje Johnniego – pilota RAF, który uciekł z
niemieckiego obozu jenieckiego. W mieście grozi mu śmierć, więc
Anna ryzykuje wszystko, by wyprowadzić go z Warszawy.
Gdy
zostaje schwytana przez SS i trafia do obozu koncentracyjnego
Ravensbrück, poznaje prawdziwe oblicze piekła. Słynąca z
brutalności strażniczka – zwana Bestią – obiera Annę za swój
cel.
Niespodziewanie Anna zostaje przeniesiona do innego
obozu, gdzie ponownie spotyka Johnniego. Oboje snują desperacki plan
ucieczki – ryzykowny krok, który może ich kosztować życie.
Czy
zdołają odnaleźć wolność i przetrwać wojnę
razem?
Poruszająca, inspirowana prawdziwymi wydarzeniami
opowieść o odwadze, poświęceniu i miłości w czasach
największego mroku.
*****
Dla kogo jest ta historia?
„Gdy zgaśnie nadzieja” to powieść nie dla każdego. Podobnie jak wszystkie historie rozgrywające się w czasach wojny, tak i ta jest wstrząsająca, momentami brutalna, smutna i przerażająca. Takie były czasy i nie możliwe jest opowiedzieć o nich w inny sposób.
Anna i Johnny, główni bohaterowie powieści to postaci, które na swój własny sposób starają się przetrwać, a jednocześnie nie pozostać biernym i walczyć. Anna ratuje dzieci przemycając je kanałami z warszawskiego getta. Johnny to pilot RAF-u, który uciekł z niemieckiego obozu jenieckiego. I tutaj ich losy się krzyżują. Anna pomaga pilotowi i wyprowadza go z Warszawy, gdzie grozi mu śmierć. Czy losy Anny i pilota jeszcze ponownie się przetną?
Wszystkich zainteresowanych tematyką wojenną bardzo zachęcam do sięgnięcia po tę lekturę. Autorka napisała powieść emocjonalną, bardzo angażującą i taką, o której się myśli nawet po przewróceniu ostatniej strony.
To co zasługuje na uwagę to fakt, że Joanne Kormylo pod koniec powieści wspomina o ludziach, którzy pomagali uciekać zbrodniarzom wojennym i ich bronili przed wymierzeniem sprawiedliwej kary. To nie mieści się w głowie! Niestety takie są fakty...Powieść czyta się wyjątkowo dobrze i szybko. Napisanych w ten sposób powieści na rynku wydawniczym nie ma dużo. I choć tematyka wojenna jest często poruszana w książkach wszelkiej maści, to „Gdy zgaśnie nadzieja” jest wyjątkowa i też tak należy do niej podejść.
Wasza Aleksandra
PS. Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Filia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz