Licznik odwiedzin

niedziela, 7 września 2025

"Pielęgniarka" Anna Potyra

 



    Dzień dobry w niedzielę! Jak Wam mija weekend? Aktywnie czy leniwie? ;) U mnie raczej to drugie, choć aktywność była w formie sprzątania! ;) Mam dla Was historię, której premiera miała miejsce dosłownie kilka dni temu, 3 września. Anna Potyra napisała powieść o wdzięcznym tytule „Pielęgniarka” i czyta się ją znakomicie!



*****

Od wydawcy



Poruszająca opowieść o dwóch kobietach z odmiennych światów, których przypadkowe spotkanie odmienia życie ich samych i całej społeczności.

Warszawa, rok 1923.



Helena Sznajderówna – bogata dziedziczka i wizjonerka – chce zrewolucjonizować opiekę szpitalną w Polsce. Zosia – czternastoletnia dziewczyna z robotniczej dzielnicy – nie wierzy już w lepsze jutro. Gdy los stawia na jej drodze Helenę, dostaje niepowtarzalną szansę, by wyrwać się z biedy i beznadziei.



To historia o sile, determinacji i odwadze w przełamywaniu społecznych barier, osadzona w pełnej kontrastów Warszawie lat 20. ubiegłego wieku.



*****

Dla kogo jest ta historia?



    „Pielęgniarka” jest historią dla każdego. Powieść jest inspirowana życiem Zofii Szlenkier, prekursorki pielęgniarstwa, fundatorki Szpitala im. Karola i Marii dla Dzieci w Warszawie na Lesznie. Była to postać szlachetna, pełna dobroci i chęci niesienia pomocy innym ludziom w sposób bezinteresowny.



    Akcja powieści zaczyna się w roku 1923. Helena Sznajderówna chce zrewolucjonizować opiekę szpitalną w Polsce. W tym czasie w wyniku splotu okoliczności poznaje 14-letnią Zosię, która już nie wierzy w lepsze jutro. Helena bierze ją pod swoje skrzydła i pod jej okiem dziewczynka poznaje tajniki medycyny i pielęgniarstwa. Zosia jest pod ogromnym wrażeniem Heleny. Jest ona dla niej mentorem i osobą najważniejszą. Dziewczynka nie wie jednak, że ich spotkanie nie było przypadkowe…Co takiego ukrywa Helena? Jakiej tajemnicy strzeże?



    Anna Potyra stworzyła historię angażującą emocjonalnie, bardzo ciekawą i ostatecznie w końcu zaskakującą. Nie spodziewałam się takiego zakończenia! Nie brak tutaj także słów, które są nadal aktualne i uniwersalne.



Los rzuca kłody pod nogi. Tak to już jest...nie trzeba rozpaczać, tylko wysoko zadzierać spódnice, żeby wygodniej było przez nie przeskakiwać.”



    „Pielęgniarka” to historia pełna emocji i uczuć. Bohaterowie są wyraziści i ciekawi. To lektura, która pozostawi Was w zadumie i zamyśleniu...Wyjątkowa, intrygująca i zaskakująca! Czy można chcieć jeszcze więcej?! Czytajcie ! :)



Wasza Aleksandra

PS. Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Filia :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz