Licznik odwiedzin

niedziela, 17 października 2021

"Siostra Słońca" Lucinda Riley

 



    Dzień dobry w niedzielę :) Weekend powoli dobiega końca, a ja zakończyłam go z przytupem kolejną, szóstą już częścią sagi „Siedem Sióstr”. Jest to jak do tej pory moja ulubiona część tej serii! Sporo się zmieniło, bo przed lekturą za najlepsze uważałam drugą i trzecią część ;) To tylko dowodzi, że im dalej tym lepiej! Przynajmniej jeśli chodzi o Lucindę Riley ;)



    „Siostra Słońca” opowiada losy Elektry D’Apliese – kolejnej szóstej już siostry adoptowanej przez Pa Salta. Mogłoby się wydawać, że Elektra ma wszystko. Jest sławną i rozpoznawalną modelką, ma pieniądze, otacza się blichtrem i przepychem. To piękna, czarnoskóra kobieta, która niestety gubi się w swoim życiu, szczególnie po śmierci Pa Salta. Zaczyna nadużywać alkoholu i narkotyków i tylko szczęśliwy zbieg okoliczności sprawia, że nie kończy się to dla niej tragicznie. Dodatkowo otrzymuje list, w którym nieznajoma kobieta twierdzi, że jest jej babką! Trudno o większe zamieszanie, prawda? ;)



    „Siostra Słońca” to książka, która wciąga i trudno się jej oprzeć i o ile poprzednie tomy były również bardzo interesujące, ten wydaje mi się nadzwyczajny i jeszcze bardziej ciekawy. Mamy tu do czynienia z walką o prawa człowieka, z uprzedzeniami związanymi z pochodzeniem ze względu na rasę, kolor skóry, wyznawaną religię czy hierarchię, którą zajmuje się w społeczeństwie.



    Nie ulega wątpliwości, że autorka stosuje tutaj taki sam schemat jak w poprzednich tomach tej serii. Fabuła ponownie rozgrywa się w teraźniejszości i przeszłości. Znowu poznajemy losy przodków, tym razem Elektry. Myślałam, że w pewnym momencie będę znużona takim schematycznym pisaniem. Tak się na szczęście nie stało, a nawet myślę, że ma to swój urok :-) W „Siostrze Słońca” poznajemy wiele barwnych postaci i to właśnie z bohaterami tej części najtrudniej było mi się rozstać. Jestem oczarowana tą serią i z niecierpliwością czekam na więcej! Przede mną jeszcze „Zaginiona siostra”, ale to na historię o Pa Salcie czekam najbardziej! Wiemy już, że z powodu śmierci autorki, historię ma spisać jej syn i mam tylko nadzieję, że rzeczywiście to zrobi! Bo to postać Pa Salta, jego tajemniczość i to, że przez wiele tomów niczego się o nim nie dowiadujemy powoduje, że właśnie ten bohater najbardziej mnie intryguje i ciekawi.



    Wszystkie dotychczas przeczytane przeze mnie tomy sagi wywołują wrażenie bajki. Bajki z morałem, w której na końcu zawsze możemy znaleźć lekcję i ważne przesłanie. Można mówić, że nie jest to lektura wymagająca, bo łatwo i szybko się czyta i nie wymaga dużego wysiłku intelektualnego. Jest idealna na odstresowanie i wprawia w dobry nastrój. Dlatego jeżeli szukasz dobrej obyczajowej historii z wątkami romansu, przy której można się uśmiechnąć i popłakać, to polecam Ci „Siostrę Słońca”. Ta historia przeniesie Cię w czasie i przestrzeni prosto do Afryki i nie tylko ;-) Cudownych wrażeń!



Wasza Aleksandra


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz