„Oddech” jest jak nowy powiew świeżości. To lektura inna od dotychczasowych. Najlepsze z tego wszystkiego jest to, że to debiutancka powieść. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z tego typu powieścią. Nina Igielska zaliczyła fenomenalne wejście w świat pisarzy! ;) Gratuluję ! ;) Poniżej znajdziecie moją opinię dlaczego warto poznać tę historię :)
*****
Od wydawcy
"Spotkanie człowieka, którego się kochało, jest jak powrót na miejsce zbrodni."
Eleganckie wnętrza i eleganccy goście, którzy zjawili się tu, żeby spijać słowa z ust Profesora, pisarza i celebryty. Ale jest jeszcze ona, Kaja, wsłuchana w jego odpowiedzi, ale inaczej, jakby posługiwał się szyfrem, który tylko ona potrafi odczytać. Co robi w gronie nastolatek i studentek zafascynowanych autorem, który jest ulubieńcem mediów i bywalcem telewizji śniadaniowych? Czego Kaja chce od Profesora? Oczarować go? Uwieść? Wciągnąć w pułapkę? Poniżyć?
Między Kają a Profesorem zaczyna się niebezpieczna gra, która trwać będzie całą noc. Jeszcze nie wiemy, kto jest myśliwym, a kto ofiarą, lecz polowanie już się rozpoczęło. A z każdym jego epizodem coraz bardziej dręczące staje się pytanie: co wydarzyło się wcześniej...
Nina Igielska w debiutanckiej powieści Oddech wirtuozersko gra literackimi motywami, kliszami i stereotypami, by wyprawić czytelnika w świat pełen mroku, duszny, przesiąknięty niebezpieczną erotyką i tajemnicą. W powieściowym gabinecie luster nikt niczego nie może być pewien, a autorka nie jeden raz wyprowadzi swoich czytelników w pole ku ich głębokiej satysfakcji.
*****
Dla kogo jest ta historia?
Życzyłabym sobie, żeby tę książkę przeczytali zarówno mężczyźni jak i kobiety. Byłoby fenomenalnie, bo historia jest pełna symboli i przesłań. To powieść napisana rewelacyjnie. Autorka w wybitny sposób operuje słowem i tworzy za jego pomocą intymność i zmysłowość. Powieść nie jest łatwa w odbiorze, bo dotyka trudnego tematu relacji młodej, nieletniej jeszcze dziewczyny z dorosłym, dojrzałym mężczyzną. Nina Igielska pokazuje nam tutaj jak taka relacja wpływa na dalsze życie dziewczyny, która całą sobą zaangażowana jest w związek. Tym bardziej, że druga strona niekoniecznie czuje podobnie.
Teraz, kiedy minęło już trochę czasu od lektury powieści Niny Igielskiej, do głowy przychodzą mi różne pomysły. Pierwszym i takim którego nie sposób się pozbyć, jest nawiązanie do „Lolity” Nabokova. Tutaj również mamy mężczyznę i młodą dziewczynę, zauroczenie, namiętność i pasję.
Nina Igielska w swojej powieści umieściła niewielu bohaterów dzięki czemu powieść sprawia klaustrofobiczne wrażenie. Wszystko ma tutaj znaczenie. Każdy szczegół, opis czy wypowiedziane słowo. Autorka nie rozmienia się na drobne i można powiedzieć, że w krótkich, żołnierskich słowach opowiada nam historię Kai i Profesora.
Jestem zachwycona językiem powieści, bo pomimo poruszonej tematyki historia ma klasę i trzyma poziom. Próżno szukać tutaj wulgarności. Za to znajdziemy tajemniczą i kipiącą emocjami historię zemsty. „Oddech” to jedna z tych książek, które trzeba poznać! I to jak najszybciej! ;)
Wasza Aleksandra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz