Licznik odwiedzin

piątek, 29 maja 2020

"Outsider" Stephen King




Stephen King to niekwestionowany mistrz powieści grozy. Czy słusznie? Pewnie ilu odbiorców, tyle opinii, jednak niezaprzeczalnie jest to pisarz z ogromną wyobraźnią i pomysłami, które mam wrażenie, że nigdy się nie kończą. Ciężko mi opisać tę książkę, ponieważ nie czytam Kinga. Po prostu. Jest to jego druga książka, a pierwsza powieść po którą sięgnęłam. Wcześniej przeczytałam tylko jego opowiadania. Stąd moja trudność w ocenie tego dzieła. Jednak postaram się zrobić to najlepiej jak potrafię :)

Fabuła początkowo jest dość przewidywalna. W parku miejskim zostaje znalezione zmasakrowane ciało jedenastoletniego chłopca. Wszystkie dowody wskazują na jednego z najbardziej lubianych i szanowanych obywateli Flint City, trenera drużyn młodzieżowych i nauczyciela angielskiego. Detektyw nakazuje natychmiastowe aresztowanie, choć Terry Maitland ma mocne alibi. Prokurator i detektyw zdobywają jednak dowód z którym trudno walczyć – to ślad DNA. Sprawa wydaje się oczywista i przesądzona. I w tym momencie zaczyna się historia mrożąca krew w żyłach i momentami wręcz nieprawdopodobna.

King przenosi nas w świat okrutny i przerażający. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć dalszego rozwoju wypadków, bo kiedy już wydaje nam się, że wszystko wiemy, autor robi nas w bambuko i serwuje taką bombę, której absolutnie się nie spodziewaliśmy. Podczas lektury, kiedy odkładałam książkę, cały czas towarzyszyła mi ona w myślach. Co wydarzy się dalej? Jak potoczą się dalsze losy głównego bohatera? Czy rzeczywiście jest winny? Dlatego książkę odkładałam tylko wtedy, kiedy byłam zmuszona. Na pewno jest to lektura, którą należy czytać z tzw. wypoczętą głową. Pojawia się tutaj wielu bohaterów, sporo nazwisk i wiele wątków, które ostatecznie składają się w spójną całość.

To co najbardziej mi w tej książce przeszkadza to zakończenie. Nie jestem z niego zadowolona, nie trafia ono do mnie i mnie rozczarowało. Jednak pomimo tego z całą świadomością polecam „Outsidera” każdemu, kto lubi mroczne klimaty, napięcie i zwroty akcji :)

Wiem, że jest spora grupa fanów Kinga:-) Być może Ty, Czytelniku mojego bloga, również należysz do tej grupy. Chętnie dowiem się jakie odczucia „Outsider” wywołał u Ciebie? ;) Może są one podobne, albo zupełnie inne od moich? :) Tymczasem ściskam mocno i życzę zaczytanego weekendu! U mnie już kolejna powieść…;) Ale o tym innym razem ! :-)


Wasza Aleksandra


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz